Łomacz: Tęskniłem za atmosferą w Spale

Bożena Pieczko: Jak się czujesz w Spale?

 

Grzegorz Łomacz: Trochę tęskniłem za atmosferą, jaką tutaj tworzymy. Z drugiej strony, czas w Spale się dłuży, więc co za dużo, to nie zdrowo.

 

Jak wyglądały pierwsze dni? Bardzo się dłużyły?

 

Pierwsze dni były bardzo wesołe. To było dopiero wprowadzenie do właściwego treningu, ale z uśmiechem na twarzy.

 

Sezon nie będzie łatwy, o terminarzu mówił już chyba każdy. Czy Vital Heynen już nakreślił wam plany na nadchodzące miesiące?

 

Plan jest ogólny, Liga Narodów będzie naszym poligonem doświadczalnym. Szczegółów nie znamy. Myślę, że tylko selekcjoner wie, co się wydarzy.

 

Mecz towarzyski z Niemcami już w sobotę. Możemy nastawiać się na fajerwerki?

 

Jeszcze za wcześnie na piękne granie. Dopiero zaczynamy wspólne treningi, wiec jeszcze nie. Forma ma przyjść zdecydowanie później. Naszym głównym celem są przecież kwalifikacje olimpijskie.

 

To będą tylko trzy dni, a zadecydują o udziale reprezentacji Polski w igrzyskach. Mecze ze Słowenią, Tunezją i Francją będzie dla was wyzwaniem?

 

To jest mocna grupa, tylko zwycięzca awansuje na olimpiadę. Parę tygodni będziemy się przygotowywać właśnie dla tych trzech dni i meczów.

 

Jak się zapowiada Liga Narodów i turniej w Katowicach?

 

Na pewno będziemy grali przeciwko mocnym zespołom, chociaż uważam, że w Lidze Narodów każdy może wygrać z każdym. Głownie przez podróże, będziemy świadkami wielu sensacyjnych rozstrzygnięć. Ja mogę powiedzieć, że my w każdym meczu będziemy grali o zwycięstwo.

 

Do tego sezonu przystępujecie jako mistrzowie świata, o czym nie da się zapomnieć. Staracie się odłożyć ten medal na półkę i skupić na teraźniejszości?

 

Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy mistrzami świata. Na treningach mimo to, trenujemy z całych sił, nie ma zadowolenia i wspomnień. Ciężko pracujemy i zasuwamy, żeby osiągnąć jak najwięcej.

 

WYNIKI I TABELA LIGI NARODÓW

Przejdź na Polsatsport.pl