Liga Narodów: W reprezentacji siatkarek na razie sielanka
Polskie siatkarki są już w Apeldoorn w Holandii, gdzie przygotowują się do drugiego turnieju Ligi Narodów. Tym razem rywalkami drużyny Jacka Nawrockiego będą gospodynie imprezy oraz Bułgarki i Brazylijki. Polki zastały na miejscu wspaniałe warunki, zamieszkały w małym zajeździe otoczonym lasami i łąkami. O sielskiej atmosferze opowiedział lekarz reprezentacji Krzysztof Zając.
Adrian Brzozowski: Dziewczyny korzystają z "pięknych okoliczności przyrody". To ważne, by miały pod dostatkiem świeżego powietrza.
Krzysztof Zając: Byliśmy na 45-minutowym spacerze, można powiedzieć wydolnościowym, w szybkim tempie. Bardzo fajna okolica, sielskie uroki, towarzystwo koni, zapachy łąki. Dziewczyny są po tym spacerze zadowolone.
Warunki są rzeczywiście wyśmienite, gdzie nie spojrzeć, natura.
To jest właśnie plus tego, że mieszkamy na uboczu, w zajeździe. Przy autostradzie, ale praktycznie na wsi. Nikt nam nie przeszkadza, jesteśmy sami. Są tu tylko trzy drużyny, które zagrają w tym turnieju i jest sympatycznie.
Rozmowa w załączonym materiale wideo.
WYNIKI, TERMINARZ I TABELA LIGI NARODÓW SIATKAREK
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze