Lorek: Walasek jest jak wino

Żużel

Pod względem sportowym i poziomu emocji Nice 1 Liga usadowiła się nieopodal wierzchołka Aconcagua. Pasjonujące wyścigi, dramatyczne rozstrzygnięcia, nieoczekiwane zwroty akcji. I tylko szkoda, że ekipa z Łotwy z wolna przeistacza się w czerwoną latarenkę rozgrywek…

Nad Ołobokiem od dziesięcioleci kochają żużel. Andrzej Krzesiński, Kazimierz Bentke, Ludwik Jaskulski, Andrzej Tanaś, Jacek Brucheiser, Piotr Kociemba, Paweł Łęcki, Marek Garsztka, Franciszek Jaziewicz, Marek Latosi, Tomasz Poprawski, Karol Malecha, świętej pamięci Tomasz Jędrzejak: to ikony ostrowskiego żużla. Mieszkańcy Ostrowa Wielkopolskiego nie potrafią żyć bez metanolu. W listopadzie każdego roku na mini torze pod Ostrowem odbywa się turniej z przymrużeniem oka: zawody Porzeraczy Puul (celowo pisane z błędem ortograficznym). To rywalizacja mechaników z żużlowcami. Zawody wygrywał w przeszłości choćby Kacper Gomólski…

 

Mariusz Staszewski znalazł cichą przystań w grodzie nad Ołobokiem i nie boi się pojedynków z wymagającymi rywalami. PGG ROW Rybnik liczył na kolejne wyjazdowe zwycięstwo po zdobyciu twierdzy Dyneburg. Sęk w tym, że na torze w Ostrowie Wielkopolskim po dosypaniu nowego materiału, okrutnie trudno wyprzedzać.

 

Staszewski po raz kolejny zaufał Samowi Mastersowi, który szarpał, przywoził cenne oczka, ale musiał doczekać się zmiany partnera, aby błysnąć. Greg Walasek, uznana marka, wychował się w czasach kiedy troszczono się o partnera. Pamięta jak z „Dudim” – Sławkiem Dudkiem śmigał niczym cień i blokował najlepsze duety.

 

W jedenastym wyścigu Grzegorz Walasek – wierny miłośnik twórczości Elvisa Presleya – holował Sama Mastersa. Za plecami ostrowian szalał duet: Siergiej Siergiejewicz Łogaczow i Mateusz Szczepaniak. Na czwartym okrążeniu Walasek dostrzegł, że musi wysunąć się do przodu, bo motocykl Australijczyka wyraźnie osłabł. Masters, waleczny kangur, obronił się przed atakami Rekinów i gospodarze umocnili się na prowadzeniu. 36 – 29 to solidna zaliczka w obliczu czterech biegów. Cóż z tego, że w dwunastym wyścigu przebudził się Troy Batchelor, skoro gospodarze mieli w szeregach rutyniarza Tomasza Gapińskiego.

 

Aleksandr Łoktajew trenował w pocie czoła, kłopoty z błędnikiem są już prehistorią. Rosjanin walnie przyczynił się do wygranej Arged Malesa TŻ Ostrovia. Pięć punktów to skromna zaliczka przed rewanżem, ale "Rekiny" mają sporą wyrwę w składzie. Linus Sundstroem zawiódł w Ostrowie (3 punkty), zawody oglądał w „cywilu” Dan Bewley, a prawdziwa australijska petarda Nick Morris wciąż nie czuje się na siłach po przewlekłej kontuzji. Piotr Żyto ma pociechę z Siergieja Łogaczowa, ale wciąż nie ma pola manewru na pozycji zajmowanej przez Szweda Sundstroema. Komu ma zaufać doświadczony trener?

 

Siergiej nie chce być drugim Grigorijem Łagutą. Zdaje sobie sprawę, że musi świetnie spisywać się w każdym meczu, aby obronić miejsce w składzie. W poniedziałek Łogaczow wyrusza w długą podróż z Warszawy via moskiewskie lotnisko Szeremietiewo do Samary. Z Samary na kołach, bagatela, raptem 60 kilometrów do Togliatti. W środę 29 maja na trybunach stadionu Anatolija Stiepanowa będzie równie gorąca atmosfera jak w Ostrowie Wielkopolskim.

 

Mega Łada Togliatti podejmie Wostok Władywostok. Dla Siergieja, dorastającego w Błagowieszczeńsku, mile, wiorsty i kilometry nie grają roli. Przywykł do cygańskiego żywota. „Spoglądałem na drugi brzeg rzeki Amur i chińskie miasto Heihe. Kocham się ścigać, motocykle szykuje mi ten sam tuner, który wspiera Grigorija Łagutę: Siergiej Siergiejewicz Mikołow. Podróż do Togliatti to pestka w porównaniu z wyprawą do Władywostoku” – mówi Łogaczow, który ceni płynność finansową panującą w PGG ROW Rybnik. W Krakowie różnie z tym bywało…

 

W Ostrowie święto, gdyż dotychczasowy lider został pokonany, a na Łotwie żałoba. Timo Lahti przedwcześnie wrócił na tor po „dzwonie” w szwedzkiej Elitserien, zagubił się Wadim Tarasienko. Swoje robi Andrzej Lebiediews, juniorzy starają się jak mogą (Oleg Michaiłows wykręcił 9 punktów + bonus), ale osłabiony Car Gwarant Start Gniezno zdołał pokonać Lokomotiv 48 – 42. Czterech gnieźnieńskich muszkieterów wzięło na barki ciężar rywalizacji (Pavlic, Berntzon, Fajfer i Gała). Po pierwszych dwóch kolejkach w Gnieźnie panowały minorowe nastroje. Dziś Chorwat Pavlic może z wolna przymierzać się do fazy play-off…

 

Gorzką pigułkę przełknęli gdańszczanie. Czy Bradley-Wilson Dean z krainy Długiego Białego Obłoku odmieni los ekipy z Trójmiasta? Nikt tego nie wie, bo zdolny wojownik z Nowej Zelandii tylko raz otrzymał szansę występu. Niestraszne mu mile i gigantyczne dystanse. Póki co, większe nazwiska jeżdżą w Zdunek Wybrzeże Gdańsk i… przeważnie zawodzą.

 

Orzeł Łódź wygrał 47 – 43 bazując na znakomitym Rafale Okoniewskim, a klasą dla siebie był Rohan Tungate. Cóż z tego, że młodzieżowcy z Gdańska: Zieliński i Żupiński niespodziewanie wygrali wyścig juniorów 4 – 2, skoro Adrian Cyfer przywiózł zaledwie 3 punkty, a Kacper wzbogacił konto o 4 punkty i bonus? Och, ciężko oddycha się gdańszczanom pomimo morskiej bryzy… Może w Dzień Dziecka odbudują się na własnym torze podejmując ekipę Lecha Kędziory?

 

Rybniczanie ostrzą sobie zęby na rewanż. Kamery Polsatu Sport zacumują przy Gliwickiej 72. Mariusz Staszewski przed laty fruwał wysoko na rybnickim torze, więc emocji z pewnością nie zabraknie, bo Nicolai Klindt nie ukrywa, że narodził się na nowo w ostrowskim klubie…

Tomasz Lorek, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie