Wołosz: Pech odsunął się od GKT Gdańsk

Sporty walki
Wołosz: Pech odsunął się od GKT Gdańsk
fot. PAP

- Tym razem nie mieliśmy żadnych kłopotów, niemal wszyscy nasi zawodnicy stanęli na podium i zdecydowanie wygraliśmy klasyfikację generalną mistrzostw Polski - powiedział Marcin Wołosz, trener Gdańskiego Klub Taekwon-do po mistrzostwach kraju w Rybniku.

Jego podopieczni triumfowali w sześciu konkurencjach MP w taekwon-do, do tego zdobyli pięć srebrnych i 12 brązowych medali. Wyprzedzili Spartę Głubczyce 5-1-2 i Lewart AGS Lubartów 4-4-6. Turniej na Śląsku zakończył pierwszą część sezonu, której główną imprezą były udane dla biało-czerwonych mistrzostwa świata w niemieckim Inzell; lepsi od Polaków okazali się tylko Argentyńczycy.

 

 - Poprzednio zostaliśmy najlepszą drużyną mistrzostw Polski w 2017 roku. W zeszłym sezonie zajęliśmy drugie miejsce za Lewartem, ale wystąpiliśmy w niepełnym składzie. Chłopakom zepsuł się samochód i nie zdążyli na zawody. Tym razem pech odsunął się od GKT, chociaż podczas mistrzostw globu kontuzji doznała Kamila Kasprzak i tym razem nie wystartowała. Od dawna jest częścią drużyny, dlatego jedyne co mogliśmy to zgłosić ją w roli rezerwowej. Ma zerwane dwa mięśnie przy guzie kulszowym, operacja nie jest konieczna, a po okresie odpoczynku wkrótce rozpocznie rehabilitację. Jesienią czekają ją mistrzostwa Europy - stwierdził szkoleniowiec gdańskiego klubu.

 

W Rybniku rywalizowało 14 przedstawicieli Gdańskiego Klubu Taekwon-do, a aż 13 z nich stanęło na podium. Na wysokości zadania stanęły liderki, m.in. wicemistrzyni świata z Inzell w walkach w wadze 68 kg Aleksandra Przytulska i była mistrzyni globu w tej konkurencji w kategorii 56 kg Anna Karbowska.

 

 - Ola Przytulska wywalczyła cztery krążki indywidualnie, m.in. złoto w walkach po ciężkim finale z Zuzanną Gadzałą, i dwa drużynowo. Ania Karbowska zwyciężyła w walkach i technikach specjalnych. Ciekawa sytuacja miała miejsce w technikach, bowiem w ostatnim czasie lepiej skakała Ola i to ona występowała w dogrywkach meczów w Inzell. Tymczasem w Rybiku przestrzeliła drugie kopnięcie. Wybiła się na bardzo dobrą wysokość, technika też była w porządku, ale kopnęła przed deską - przyznał Wołosz, który wraz z Łukaszem Stawarzem prowadzi męską reprezentację Polski.

 

Indywidualnie zwyciężył również Mateusz Domurad w walkach do 63 kg.

 

 - Początek turnieju wcale nie wskazywał na nasz końcowy triumf, bowiem znacznie lepiej spisywali się zawodnicy i zawodniczki z Lubartowa. Dopiero później Przytulska, Karbowska, Domurad i inni zaczęli seryjnie zdobywać medale. Na każde złoto solidnie zapracowali, nie było żadnej przypadkowej wygranej. Spokojnie możemy teraz przygotowywać się do mistrzostw Starego Kontynentu w Sarajewie - dodał pochodzący z Białej Podlaskiej Wołosz (uczył się taekwon-do pod okiem Zbigniewa Bujaka), który od 15 lat prowadzi Gdański Klub Taekwon-do.

mż, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie