El. Euro 2020. Prusik: To był najlepszy mecz kadry Brzęczka

Piłka nożna
El. Euro 2020. Prusik: To był najlepszy mecz kadry Brzęczka
fot. Cyfrasport

- Od kiedy trenerem reprezentacji jest Jerzy Brzęczek, to był najlepszy mecz Polaków - ocenił wygrane 4:0 spotkanie z Izraelem w eliminacjach piłkarskich mistrzostw Europy były kapitan Biało-Czerwonych Waldemar Prusik.

Prusik przyznał, że bardzo mu się podobała gra polskiej reprezentacji w poniedziałkowym meczu i już po pięciu, dziesięciu minutach wiedział, że wynik będzie korzystny.

 

- Widać było, że gra się układa. Zwłaszcza w porównaniu z tym, co widzieliśmy w piątkowym spotkaniu z Macedonią (1:0). Zawodnicy byli agresywni, śmiało wychodzili do przodu, szukali pozycji, każdy chciał być przy piłce. To musiało się podobać. Od kiedy trenerem reprezentacji jest Jerzy Brzęczek, to był najlepszy mecz Polaków. Wygraliśmy zupełnie zasłużenie w przeciwieństwie do tego, co było w Skopje - powiedział.

 

Były kapitan reprezentacji nie wiązałby jednak za bardzo lepszej gry z wystawieniem dwóch napastników w podstawowym składzie.

 

- Z Macedonią też w drugiej połowie graliśmy dwoma napastnikami, a wcale nie wyglądało to dobrze. Po prostu cały zespół musi się dobrze prezentować, a przede wszystkim druga linia, aby gra była dobra. Jasne, że trzeba wykorzystywać taki potencjał, jak my mamy w ataku, czyli Lewandowskiego, Piątka i Milika, ale nawet jak ich trzech się wystawi, to nie oznacza, że będziemy grać dobrze. Z Macedonią, poza może Krychowiakiem, zawiodła druga linia, która z Izraelem zaprezentowała się bardzo dobrze. A zwłaszcza Zieliński wypadł doskonale - skomentował były piłkarz Śląska Wrocław.

 

Prusik nie ukrywał, że postawa pomocnika Napoli zrobiła na nim duże wrażenie i trzeba się teraz zastanowić, co uczynić, aby tak było w każdym spotkaniu.

 

- Ten chłopak ma nieprawdopodobny potencjał. Przyjęcie piłki ze zwodem czy zwrotem, dokładność podań lewą, prawą nogą - klasa światowa. Nie wiem tylko, dlaczego tego nie prezentuje, kiedy gra w środku pomocy. Może chodzi o udźwignięcie ciężaru odpowiedzialności za rozegranie, za cały zespół. Z boku ma trochę inne zadania, więcej luzu i wtedy pokazuje swoje umiejętności. Z Izraelem był najlepszy na boisku - zaznaczył.

 

Polska po czterech meczach prowadzi w swojej grupie i ma pięć punktów przewagi nad drugim Izraelem i sześć nad trzecią Austrią. Prusik uważa, że awans na Euro 2020 będzie formalnością.

 

- Powiedzmy sobie szczerze, mamy w grupie zespoły z drugiej, a większości trzeciej ligi europejskiej. To trzeba wykorzystać. Należy jak najszybciej zapewnić sobie awans i pracować nad doskonaleniem gry. Dla mnie nie ma kwestii, czy pojedziemy na Euro. Wstydem byłoby nie awansować z takiej grupy - podsumował.

 

Kolejne mecze eliminacji Polska zagra we wrześniu, a jej rywalami będą Słowenia i Austria.

PAP, WŁ
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie