Śmiertelnie chory piłkarz żegna się z kibicami. "To będzie mój ostatni wieczór"
U Fernando Ricksena, byłego reprezentanta Holandii oraz piłkarza m.in. Glasgow Rangers i Zenita Petersburg, w 2013 roku wykryto nieuleczalną chorobę ALS. 43-latek za pośrednictwem mediów społecznościowych postanowił zaprosić kibiców na ostatnie spotkanie.
Choroba ALS to inaczej stwardnienie zanikowe boczne, które prowadzi do całkowitego zaniknięcia mięśni. Ostatecznym etapem jest zatrzymanie pracy mięśni oddechowych, co prowadzi do śmierci. Na razie nie odnaleziono lekarstwa na powstrzymanie tej choroby.
Pogodzony ze swoim losem Ricksen zdecydował się na emocjonalną wiadomość. Holender pragnie bowiem zaprosić swoich kibiców na pożegnalny wieczór. - To będzie wyjątkowy dzień 28 czerwca. Jest mi coraz trudniej, więc będzie to mój ostatni wieczór. Przyjdź i uczyń go takim, którego nigdy nie zapomnę. Mam nadzieję, że do zobaczenia - powiedział Ricksen.
Ricksen kondigt laatste benefietavond aan: "Het wordt steeds moeilijker" #rangers #ricksen https://t.co/K5inKdBEr6 pic.twitter.com/ykSzse4ldA
— VoetbalNieuws.be (@voetbalnieuwsbe) 10 czerwca 2019
With a heavy heart I post this lets make this a special night for Fernando pic.twitter.com/C8octfW8NU
— Ricksen my friend/pauline (@broxi63) 9 czerwca 2019
Ricksen otrzymał wsparcie od ludzi sportu z całego świata. M.in. od włodarzy Glasgow Rangers, dla których grał w latach 2000-2006. Wcześniej reprezentował barwy Fortuna Sittard oraz AZ Alkmaar. Po odejściu ze szkockiego klubu przeniósł się na trzy sezony do rosyjskiego Zenita Petersburg. W latach 2000-2003 był powoływany do reprezentacji Holandii, dla której rozegrał dwanaście spotkań.
Przejdź na Polsatsport.pl