Copa America: Brazylia - Boliwia. Relacja i wynik na żywo

Ostatni raz Brazylia triumfowała w Copa America dwanaście lat temu, gdy w finale rozgrywanym w wenezuelskim Maracaibo pokonała Argentynę 3:0, a królem strzelców imprezy, z dorobkiem sześciu trafień, został Robinho. Gola w tamtym spotkaniu strzelił zawodnik, który w 2019 roku, już z kapitańską opaską na ręku, ma poprowadzić "Canarinhos" do zwycięstwa w prestiżowych rozgrywkach. Mowa o 36-letnim Danim Alvesie, zastępującym w roli lidera zespołu kontuzjowanego Neymara.

 

Brazylijczycy wygrali jak dotychczas wszystkie turnieje rozgrywane na ich własnych boiskach (w 1919, 1922, 1949 oraz 1989 roku). Przeszłość pokazała jednak, że potencjalny atut w postaci własnego stadionu nie zawsze wychodzi im na dobre. Kibice nadal pamiętają przecież blamaż na mistrzostwach świata w 2014 roku, gdy na Estádio Mineirão w Belo Horizonte, podopieczni Luiza Felipe Scolariego zostali upokorzeni przez Niemców 1:7. Szok, jaki spowodowała najwyższa porażka w historii "Zielono-żółtych" był tak wielki, że z podniesieniem morale nie wyrobiono się do meczu o trzecie miejsce, w rezultacie czego gospodarze, po porażce 0:3, oddali brązowy medal Holendrom.

 

Boliwijczycy z kolei nie będą mogli skorzystać ze swojego koronnego atutu, którym jest gra na wielkich wysokościach. Największe sukcesy na mistrzostwach Ameryki Południowej odnosili przecież na obiekcie Estadio Hernando Siles w La Paz, położonym na wysokości przeszło 3500 m.n.p.m. W 1963 roku udało im się tam wywalczyć jedyny jak dotąd tytuł mistrzowski, a w 1997 dotarli do finału, w którym ostatecznie ulegli... Brazylijczykom.

 

Wyjście Boliwijczyków z grupy, biorąc pod uwagę ich ostatnie wyniki (trzy porażki, trzy remisy i jedno zwycięstwo ze... 140. w rankingu FIFA Mjanmą), byłoby rozpatrywane w kategorii sensacji. Pozostałymi dwoma ekipami w grupie A są Wenezuela i Peru.

 

Z kolei Brazylijczycy mogą mówić z kolei o przesycie, szczególnie jeśli chodzi o formację ofensywną. W talii selekcjonera Tite znajdują się bowiem tacy piłkarze jak: Gabriel Jesus, Roberto Firmino, Arthur, Philippe Coutinho, Willian czy David Neres. Pewne jest, że dla kogoś zabraknie miejsca w wyjściowym składzie.

 

Czy Brazylijczycy wykonają pierwszy, teoretycznie najłatwiejszy krok w kierunku wyjścia z grupy? Przekonamy się już w nocy z piątku na sobotę!

 

Relacja i wynik na żywo meczu Brazylia - Boliwia w nocy z piątku na sobotę od godziny 02.30 na Polsatsport.pl.

Przejdź na Polsatsport.pl