NBA: Nurse prowadził 13 klubów zanim zdobył mistrzostwo z Raptors

 - Myślę, że nie możesz wykonać bardzo dobrej pracy, jeśli nie kochasz tego, co robisz. Po prostu tak naprawdę nie zniechęciłem się nigdy, nie przejmowałem się poziomem drużyn, które prowadziłem. Próbowałem się uczyć wszędzie i stawać się lepszym - podsumował sukces 51-letni szkoleniowiec, którego agencja AP nazwała "trenerem nomadem" ze względu na częste zawodowe podróże.

 

Wcześniej był dwa razy mistrzem Wielkiej Brytanii (1996 i 2000) oraz ligi na zapleczu NBA (D-League) w 2011 i 2013 r. Prowadził też belgijski Telindus Ostenda. W kanadyjskim klubie był trenerem-asystentem przez pięć lat, a w 2018 r. został głównym szkoleniowcem. Jest dziewiątym trenerem w historii NBA, który zdobył mistrzostwo prowadząc drużynę pierwszy sezon jako główny szkoleniowiec.

 

Toronto okazało się lepsze w play off od Orlando, Philadelphia 76-ers, faworyta na Wschodzie Milwaukee Bucks i obrońców tytułu Golden State Warriors w decydującej batalii o mistrzowskie pierścienie. Jako szkoleniowiec pokonał m.in. takich tuzów na ławkach jak Mike Budenholzer (Bucks) i Steve Kerr, który z "Wojownikami" sięgnął po trzy mistrzostwa, a jako zawodnik zdobył pięć pierścieni.

 

Nurse przygodę z koszykówką zaczynał w uczelni Northern Iowa i tam jako 22-latek został już asystentem trener, a po roku prowadził zespół Grand View University jako główny szkoleniowiec.

 

 - Nick był niewiarygodny. Był kapitanem statku, który przetrwał burze. Trzymał nas na równym poziomie, dokonał kilku niezwykłych zmian i eksperymentów, które przyniosły sukces. Próbował wszystkiego, nie wszystko zadziałało, ale to jasne, że zasłużył na wielkie uznanie, bo zdobył w pierwszym roku samodzielnej pracy mistrzostwo - powiedział rozgrywający Raptors Fred VanVleet.

Przejdź na Polsatsport.pl