Fogiel z Paryża: Przesłuchanie Platiniego, czyli burza w szklance wody
W piątek 21 czerwca u Platinich ważny dzień. Michel obchodzi 64. urodziny. Czy to w podparyskim Saint-Cloud, czy w Cassis, nad Morzem Śródziemnym, celebracja powinna odbywać się w pogodnym nastroju. Głośne zatrzymanie Platiniego okazało się burzą w szklance wody. Były szef UEFA nie ma sobie nic do zarzucenia i szykuje się już do powrotu z czteroletniej banicji.
Dawno nie widziałem tak wyluzowanego byłego szefa UEFA, kiedy po szesnastogodzinnym przesłuchaniu wychodził z komendy policji w Nanterre. To przesłuchanie było prawdziwą farsą. Na jaw nie wyszło nic nowego.
Dla Platiniego temat spotkania z Katarczykami na kolacji w Pałacu Elizejskim znany jest na wylot, media obszernie relacjonowały wydarzenia, które miały wówczas miejsce. Platini uważa, że organy ścigania mają na celowniku byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, z którym Platini przyjaźni się od dwudziestu lat.
Na początku ich znajomości, w 1999 roku, Sarkozy zaczynał dopiero polityczną karierę. Już wtedy był i dalej jest stałym bywalcem na meczach PSG w Parc des Princes. Trzykrotny zdobywca Złotej Piłki France Football’u był sportowym idolem Sarkozy’ego, szczególnie w 1986 kiedy Francja nazywana była małą Brazylią.
Wróćmy jednak do głównego wątku. Głosowanie za kandydaturą Kataru. Platini wspomina tak: "Kiedy podjąłem decyzję, że oddam głos na Katar i chciałem podzielić się moją decyzją z prezydentem, zadzwoniłem do sekretariatu pałacu i umówiłem się na kolację. Kiedy przybyłem na spotkanie, nie wiedziałem, że będzie tak duża lista gości. Był Claude Guean, główny doradca Sarkozy’ego, przyszły władca Kataru, książe Tamim Ben Hamad al-Thani, któremu towarzyszył premier małego państewka".
Platini twierdzi, że nie czuł żadnej presji ze strony Sarkozy’ego, który niczego mu nie narzucił. Wielokrotnie zwierzał się potem bliskim, że była to dla niego dosyć kłopotliwa sytuacja: "Z tą kolacją "Sarko" jakby wsadził mnie na minę". Jednak publicznie Platini nigdy nie wyraził żalu do byłego prezydenta, że postawił go, jako szefa UEFA, w trudnej sytuacji.
To już jednak daleka przeszłość. Jak twierdzi jeden z adwokatów Platiniego, Michel uważa, że to zatrzymanie i szesnastogodzinne przesłuchanie jest bardzo niesprawiedliwe i rozdmuchane. "To trwało zbyt długo" powiedział Platini. "Pytano mnie również o przyznanie Francji organizacji mistrzostw Europy w 2016 roku, mistrzostwa świata Rosji w 2018 roku, o to co dzieje się w PSG, o problemy FIFA".
"Zawsze podchodziłem do tych spraw spokojnie i w pogodnym nastroju ponieważ czuję się w tym wszystkim całkowicie obcy". Za cztery miesiące Platini zapowiada swój wielki powrót do futbolu, bo w październiku kończy się jego czteroletni okres zawieszenia.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze