"Myślę, że w głowie Heynena jest już skład na kwalifikacje do IO"

Po emocjonującym turnieju we Włoszech reprezentacja Polski wyjedzie do Niemiec na kolejne zmagania w Lidze Narodów. Przed wylotem do zachodnich sąsiadów na temat ostatnich wydarzeń wypowiedział się Jędrzej Gruszczyński. - Na pewno wygrana pomaga w szybkiej regeneracji. Bez wątpienia pięciosetowe horrory scalają drużynę – dodał libero reprezentacji Polski.

W niedziele po bardzo zaciętym boju Biało-Czerwoni pokonali Włochy 3:2. Podopieczni Vitala Heynena rozegrali łącznie trzy mecze po pięć setów każdy w zaledwie trzy dni. Nie dziwi więc fakt, że wielu zawodników może odczuwać zmęczenie po turnieju w Mediolanie.

- Na pewno te rozegrane 15 setów w ciągu trzech dni jest odczuwalne. Niektórzy grali już drugi bądź trzeci weekend z rzędu. Na pewno wygrana pomaga w szybkiej regeneracji. Bez wątpienia pięciosetowe horrory scalają drużynę – powiedział Gruszczyński.

Nie jest tajemnicą, że trener Heynen rotuje składem jak żaden inny selekcjoner w turnieju Ligi Narodów. Zmiany kadrowe mają pomóc przy wyborze ostatecznej czternastki, która w sierpniu zagra o udział na Igrzyskach Olimpijskich.

- Myślę, że w głowie trenera jest już wyklarowana czternastka, która pojedzie na konkurs kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich – dodał.

- Na pewno każdy dostał swoje pięć minut. W meczu z Włochami widzieliśmy zmiany na przyjęciu. W trakcie tak długich spotkań przydaje się cała czternastka graczy, ponieważ wszyscy mogą pomóc drużynie - zakończył.