Broniące tytułu Amerykanki w półfinale mistrzostw świata kobiet
Broniące tytułu Amerykanki pokonały w Paryżu reprezentantki gospodarzy 2:1 i awansowały do półfinału piłkarskich mistrzostw świata. Zmierzą się w nim z Angielkami, które w czwartek wyeliminowały Norweżki.
W pierwszej połowie spotkania w Parku Książąt warunki dyktował zespół USA. Bohaterką znów została Megan Rapinoe - 33-letnia piłkarka zdobyła obie bramki (5. i 65.), podobnie jak w meczu 1/8 finału z Hiszpanią, kiedy wykorzystała dwa rzuty karne. Łącznie w turnieju we Francji trafiła do siatki pięciokrotnie i jest na czele klasyfikacji najskuteczniejszych, ex aequo z trzema innymi zawodniczkami.
W drugiej połowie, a szczególnie w jej ostatnim kwadransie Francuzki zmusiły jednak obrończynie tytułu do sporego wysiłku w defensywie. Sytuacja stała się jeszcze bardziej napięta w 81. minucie, kiedy uderzeniem głową stratę zmniejszyła Wendie Renard. Jednak mimo ambitnej postawy i wsparcia większości z prawie 50-tysięcznej widowni w Paryżu "Trójkolorowym" nie udało się doprowadzić do wyrównania.
W najlepszej czwórce mundialu Amerykanki meldowały się w każdej z ośmiu edycji, tj. od 1991 roku. W piątek wygrały 10. mecz z rzędu, wyrównując rekord Norwegii z mistrzostw w latach 1995 i 1999.
W piątek miejsce w najlepszej czwórce po raz drugi z rzędu zapewniły sobie Angielki, które pokonały w Hawrze Norweżki 3:0. Pozostałe pary ćwierćfinałowe tworzą Włoszki i Holenderki oraz Niemki i Szwedki. Finał zaplanowano na 7 lipca w Lyonie.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze