Copa America: Paragwajska klątwa przełamana! Brazylia w półfinale
Do trzech razy sztuka! Brazylia w końcu zdołała pokonać Paragwaj w 1/4 finału Copa America. Nie obyło się bez dramaturgii, gdyż "Canarinhos" triumfowali dopiero po serii rzutów karnych.
W 2011 oraz 2015 roku Brazylijczycy zakończyli rozgrywki Copa America na ćwierćfinale. Za każdym razem na ich drodze stawali właśnie Paragwajczycy! Dwukrotnie potrafili zremisować w regulaminowym czasie, a swoją wyższość pokazywali w rzutach karnych. W nocy z czwartku na piątek los ponownie skojarzył te dwie reprezentacje. Po raz kolejny "Canarinhos" byli zdecydowanymi faworytami. Okazałe zwycięstwo z Peru (5:0) na zakończenie fazy grupowej miało być dobrym znakiem przed najważniejszymi spotkaniami.
Z kolei Paragwaj awansował do ćwierćfinału jako jedna z dwóch najlepszych drużyn z trzecich miejsc. Gracze Eduardo Berizzo nie wygrali żadnego meczu, ale dwa punktu wystarczyły, by znaleźć się w najlepszej ósemce turnieju. Czy jednak ich forma napawała optymizmem przed starciem z Robero Firmino, Coutinho i resztą brazylijskich gwiazd? Na papierze nie wyglądało to najlepiej, ale przecież Paragwaj udowodnił, że potrafi grać z Brazylią niezależnie od formy.
Strategia piłkarzy Berizzo od samego początku była oczywista. Mimo chwilowych problemów Paragwajczycy bronili się bardzo mądrze i nie dopuszczali faworytów do klarownych sytuacji. Co ciekawe, to Derlis Gonzalez miał najlepszą okazję do strzelenia gola w pierwszej połowie, lecz jego uderzenie obronił Alisson. Brazylia odpowiedziała kilkoma strzałami z dystansu, ale poza tym brakowało jej przyspieszenie w ostatnich fazach akcji.
W drugiej połowi przewaga Brazylii była znacznie większa, zwłaszcza od 54. minuty. Wtedy czerwoną kartkę obejrzał Fabian Balbuena. Sędzia Roberto Tobar początkowo podyktował rzut karny, ale po analizie VAR zmienił decyzję na rzut wolny. Od tego czasu "Canarinhos" wielokrotnie nękali Roberto Fernandeza, ale nic nie chciało wpaść do siatki. Z kilku metrów spudłował m.in. Gabriel Jesus, a kiedy piłka już minęła bramkarza Paragwaju, to ostatecznie trafiła w słupek. W tej sytuacji uderzał Willian.
O wszystkim musiały zdecydować rzuty karne, gdyż w 1/4 finału w przypadku remisu nie ma dogrywki. W nich lepsi, choć nie bez kłopotów, okazali się Brazylijczycy. Gospodarze turnieju wygrali 4:3, więc w półfinale zmierzą się z Argentyną lub Wenezuelą.
Brazylia - Paragwaj 0:0, rz.k. 4:3
Brazylia: Alisson - Dani Alves (85 Lucas Paqueta), Marquinhos, Thiago Silva, Filipe Luis (46 Alex Sandro) - Arthur, Allan (71 Willian) - Gabriel Jesus, Philippe Coutinho, Everton - Roberto Firmino.
Paragwaj: Roberto Fernandez - Ivan Piris, Gustavo Gomez, Fabian Balbuena, Junior Alonso, Santiago Arzamendia (61 Bruno Valdez) - Derlis Gonzalez, Richard Sanchez (78 Juan Escobar), Celso Ortiz, Hernan Perez (74 Rodrigo Rojas) - Miguel Almiron.
Żółte kartki: Luis, Firmino, Arthur - Arzamendia, Piris, Alonso.
Czerwona kartka: Balbuena.
Rzuty karne:
0:0 - Alisson obronił strzał Gomeza
1:0 - Willian
1:1 - Almiron
2:1 - Marquinhos
2:2 - Valdez
3:2 - Coutinho
3:3 - Rojas
3:3 - Firmino nie trafił
3:3 - Gonzalez nie trafił
4:3 - Jesus
WYNIKI I TERMINARZ COPA AMERICA 2019
Przejdź na Polsatsport.pl