Wielki pech Lorenzo! Były mistrz świata wylądował w szpitalu
O wielkim szczęściu w nieszczęściu może mówić Jorge Lorenzo. Zawodnik Hondy uległ wypadkowi podczas pierwszego treningu przed niedzielnym GP Holandii i trafił do szpitala. Według informacji były mistrz świata złamał kręg D6 i czeka go miesięczna przerwa.
32-letni Hiszpan nie tak wyobrażał sobie poranną sesję treningową na torze w Assen. Zawodnik Hondy przy pełnej prędkości wypadł z siódmego zakrętu i po kilkukrotnym przekoziołkowaniu znalazł się na żwirowym poboczu. Wstał o własnych siłach, ale potrzebował na to dłuższej chwili. O powrocie na tor nie było jednak mowy.
Problemy z zachowaniem równowagi oraz kłopoty z oddychaniem sprawiły, że były mistrz świata został odwieziony do centrum medycznego. Tam przeszedł szczegółowy badania, które wykazały u niego złamanie kręgu D6. Taka diagnoza oznacza, że będzie musiał odpocząć od ścigania na torze. Według wstępnych informacji, przerwa Lorenzo może potrwać nawet miesiąc. Z pewnością nie pojawi się na torze w ten weekend. Pod wielkim znakiem zapytania stoi jego udział również w Grand Prix Niemiec.
`
Niestety dla @lorenzo99 to koniec weekendu w #AssenGP na @ttcircuitassen , co więcej ekipa potwierdza, że zabraknie go na starcie #GermanGP za tydzień. Hiszpana czeka miesięczna przerwa, w związku ze złamaniem kręgu T6. Oby w Brnie był gotowy do walki. @polsatsport @AdamBadziak
— Greg Jedrzejewski (@Grzegorz_GP) 28 czerwca 2019
Lorenzo to nie jedyna ofiara pierwszej sesji treningowej w Assen. Równie groźnie wyglądający wypadek miał Danilo Petrucci, któremu w motocyklu zablokowało się tylne koło. Włoch jeżdżący w barwach Ducati dość szybko jednak wrócił do rywalizacji.
Przejdź na Polsatsport.pl