Doktor reprezentacji Polski: Zmiana czasu na pewno da nam się we znaki
- Proszę sobie przypomnieć, że osiem dni temu wróciliśmy z Korei. Długi lot, potem tydzień czasu w Polsce i teraz wracamy do Chin, gdzie jest inna strefa czasowa. Jet lag na pewno da nam się we znaki. Już pojawiają się pewne objawy tej zmiany czasowej. Jedni nie mają z tym żadnych problemów, niestety, drugie osoby przechodzą to bardzo ciężko - powiedział lekarz kadry siatkarek Krzysztof Zając. Polki już w środę w Chinach rozpoczną zmagania w Final Six Ligi Narodów.
Adrian Brzozowski: Doktorze, długa podróż zawsze daje się we znaki dziewczynom. Jak sobie z tym radzić? Czy każdy musi podejść do tego indywidualnie?
Krzysztof Zając: Należy do tego podchodzić indywidualnie. Proszę sobie przypomnieć, że osiem dni temu wróciliśmy z Korei. Długi lot, potem tydzień czasu w Polsce i teraz wracamy do Chin, gdzie jest inna strefa czasowa. Jet lag na pewno da nam się we znaki. Już pojawiają się pewne objawy tej zmiany czasowej. Jedni nie mają z tym żadnych problemów, niestety, drugie osoby przechodzą to bardzo ciężko.
Sześć godzin na plusie da się odczuć. Najlepiej, żeby dziewczyny nie spały? A może, żeby poszły spać?
Lepiej, żeby nie spały. W tej chwili skończyliśmy trening. Mamy 21:00, podczas gdy w Polsce jest 15:00. Lecieliśmy całą noc, także niektóre osoby spały w samolocie, niektóre niestety przemęczyły się. Przed treningiem mieliśmy bardzo trudny czas popołudniowy. Część spała, część chodziła na spacer, ale musimy podchodzić indywidualnie do każdej osoby.
Ile potrzeba czasu, żeby dziewczyny wróciły do tej normalnej sprawności fizycznej?
Myślę, że do dwóch dni dochodzi się do pełni sił. Ale zobaczymy indywidualnie u każdej zawodniczki jak to będzie.
TERMINARZ FINAL SIX LIGI NARODÓW SIATKAREK
Mecz Polska - USA w środę o 8.45 w Polsacie Sport. Mecz Polska - Brazylia w czwartek o 8.45 w Polsacie Sport.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze