Beach soccer: Polacy prowadzili 4:0, ale przegrali ze Szwajcarią
Reprezentacja Polski w beach soccerze po lekcji od Portugalii, musiała przełknąć kolejną gorzką pigułkę w spotkaniu ze Szwajcarią. W portugalskim Nazare Polacy przegrali 6:7 po dogrywce, mimo tego, że po 3 minutach prowadzili 4:0.
Zaczęło się doskonale, bo już w 20. sekundzie do bramki Szwajcarów trafił nasz bramkarz Maciej Marciniak, który równie pięknego gola strzelił Helwetom przed rokiem. Chwilę później było już 2:0, a próbując jeszcze raz trafić do siatki Marciniak zaliczył asystę. Jakby tego było mało w ciągu kolejnych minut Polacy zdobyli dwie kolejne bramki i po trzech minutach prowadzili 4:0! Komentujący spotkanie Marek Górecki posunął się nawet do stwierdzenia, że to najlepszy początek meczu w historii reprezentacji Polski.
Okazały się to jednak miłe złego początki, bo jeszcze w pierwszej tercji Szwajcarzy zmniejszyli stratę za sprawą gola Dragana Stankovicia. Gwiazda reprezentacji Szwajcarii w trzeciej odsłonie okazała się katem Polaków, którzy na kilka minut przed końcem spotkania przegrywali już 4:6. Stankovic strzelał zaś jak natchniony dwukrotnie trafiając np. z przewrotki.
Biało-czerwoni pokazali jeszcze pazur w końcówce regulaminowego czasu gry trafiając dwa razy i wyrównując stan rywalizacji na 6:6, ale w dogrywce to Helweci byli o jednego gola lepsi. Wygrali 7:6 i tym samym Polska pozostała bez wygranej na turnieju Europejskiej Ligi Beach Soccera w Nazare.
Szwajcaria - Polska 7:6 po dogrywce (4:1, 0:1, 2:4)
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze