Wrona: Przerywam wakacje i lecę z jednego końca świata na drugi
Andrzej Wrona został ostatecznie powołany przez Vitala Heynena na zbliżający się turniej Final Six Ligi Narodów. Środkowy przyleci do Chicago prosto z wakacji, czym pochwalił się za pośrednictwem konta na Twitterze.
Przed reprezentacją polskich siatkarzy dwa bardzo ważne turnieje. Pierwszym z nich będzie rozgrywane od 10 lipca w Chicago Final Six Ligi Narodów, w ramach którego Polacy zmierzą się w grupie z drużynami Brazylii i Iranu. Drugi zadecyduje z kolei o udziale Biało-Czerwonych w igrzyskach olimpijskich w Tokio 2020 i odbędzie się od 9 do 11 sierpnia w Gdańsku. Przeciwnikami podopiecznych Heynena będą w Trójmieście Tunezyjczycy, Słoweńcy i Francuzi.
Dwie imprezy sprawiły, że belgijski trener rotuje składem, wobec czego szansę na grę otrzymują zawodnicy znajdujący się w szerokiej kadrze. Jednym z nich jest Wrona, który ze względu na nagłe powołanie był zmuszony, by przedwcześnie przerwać wakacje.
- To prawda, że Andrzej poleci do Chicago. Odbyliśmy ciekawą rozmowę i on wie, jakie zadania do niego należą - powiedział Heynen w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Sam zainteresowany pochwalił się powrotem do kadry za pomocą profilu na Twitterze.
"Śpiewanie Mazurka Dąbrowskiego, jako reprezentant Polski jest najpiękniejszym momentem sportowego życia. Dlatego przerywam wakacje i lecę z jednego końca świata na drugi, skoro trener mnie tam potrzebuje. Na myśl o ponownym założeniu tych koszulek mam ciary... POLSKA! - napisał środkowy.
Przejdź na Polsatsport.plŚpiewanie „Mazurka Dąbrowskiego” jako reprezentant Polski jest najpiękniejszym momentem sportowego życia. Dlatego przerywam wakacje i lecę z jednego końca świata na drugi skoro trener mnie tam potrzebuje. Na myśl o ponownym założeniu tych koszulek mam ciary😍 POLSKA! 🇵🇱🙌🏼 pic.twitter.com/RIXej0b2Mw
— Andrzej Wrona (@AndrzejWronaKra) 6 lipca 2019