Mecz Stany Zjednoczone - Rosja zakończy turniej Final Six tegorocznej Ligi Narodów siatkarzy. Zagrają w nim drużyny, które po fazie interkontynentalnej zajęły trzecie (Rosja) i szóste (USA) miejsce. Ekipę trenera Sammelvuo uważano więc "tylko" za czarnego konia turnieju w Chicago, z kolei Amerykanów za faworytów do końcowego zwycięstwa, bo jako gospodarze, pierwszą fazę mogli potraktować ulgowo. Transmisja meczu USA - Rosja w nocy z niedzieli na poniedziałek w Polsacie Sport od godziny 00:45.
Niedzielny mecz Stanów Zjednoczonych z Rosją będzie drugim starciem tych drużyn podczas turnieju Final Six. W piątek rozegrały one ostatnie spotkanie grupowe, będąc już pewnymi awansu do czołowej czwórki. Na pokonanego czekała wtedy Polska, która dzień wcześniej zapewniła sobie pierwsze miejsce w swojej grupie.
Rosjanie wyraźnie potraktowali mecz z USA ulgowo. Woleli nie trafić na rozsierdzoną przez Polaków Brazylię, a oszczędzić siły i na półfinał z mistrzami świata wyjść w pełnym rynsztunku. Spotkanie z gospodarzami rozpoczęli więc w eksperymentalnym zestawieniu i praktycznie do końca nie było większych emocji. Mimo, że trener John Speraw też zaczął rotować składem, to gospodarze mieli zdecydowaną przewagę i dominowali w każdym elemencie: ataku (41–30), bloku (12–7) oraz zagrywce (5–0).
Tym razem mecz będzie wyglądać zupełnie inaczej. Wypoczęci Rosjanie w półfinale pokonali 3:1 Polaków. Nasi siatkarze rozegrali najsłabszy mecz na tym turnieju, więc rywale nie musieli wspinać się na wyżyny umiejętności, by ich pokonać. Amerykanie mieli z kolei bardzo trudną i długą przeprawę z Brazylią. Spotkanie było bardzo długie, zacięte i zakończyło się dopiero po tie-breaku. Do tego zaczęło się po starciu Rosjan z Polakami. O cztery godziny dłuższy odpoczynek może w normalnych warunkach znaczyć niewiele, jednak biorąc pod uwagę natężenie spotkań turnieju finałowego i włożony w nie wysiłek, w finale może okazać się języczkiem u wagi.
W ubiegłorocznej edycji Ligi Narodów triumfowała reprezentacja Rosji, która w finale rozegranym w Villeneuve-d’Ascq koło Lille ograła Francję 3:0. Amerykanie zajęli trzecie miejsce. Siatkarze trenera Sammelvuo z pewnością myślą o powtórzeniu tego sukcesu, a gospodarze te plany spróbują pokrzyżować. Zapowiada się więc emocjonujące starcie.
Transmisja meczu USA - Rosja w nocy z niedzieli na poniedziałek w Polsacie Sport od godziny 00:45. Przedmeczowe studio zacznie pracę trzy kwadranse wcześniej.
Komentarze