Trenerzy Barcelony nie rozumieją tej decyzji. "To największy błąd w ostatnich latach"
FC Barcelona nie próżnuje na rynku transferowym. Sprowadziła już m.in. Frenkie de Jonga oraz Antoine'a Griezmanna, a przecież ciągle mówi się o możliwym powrocie Neymara. Wielu trenerów La Masii, czyli kuźni talentów klubu, żałuje jednak jednej decyzji. Chodzi o Takefusę Kubo.
18-letni Japończyk szkolił się w akademii Barcelony w latach 2011-2015, jednak w pewnym momencie musiał opuścić klub ze względu na decyzję FIFA, która ukarała klub za nieprawidłowości przy kontraktowaniu młodych piłkarzy spoza Hiszpanii. Co ciekawe, wiele osób w stolicy Katalonii wierzyło, że Kubo prędzej czy później zawita do drużyny, która go wychowała. Tak się jednak nie stało. Uznano, że piłkarz ma zbyt wygórowane wymagania finansowe. Skorzystał z tego Real Madryt i to właśnie barwy "Królewskich" będzie reprezentował Kubo.
Hiszpański "AS" uważa, że osoby z otoczenia La Masii nie rozumieją ostatnich działań Barcelony, która ściągnęła m.in. Hirokiego Abe z Kashimy Antlers. Zrezygnowanie z walki o piłkarza wyszkolonego w klubowej filozofii na rzecz gracza, który dopiero będzie musiał się jej uczyć sprawia, że niektórzy trenerzy są lekko podłamani. Mówią nawet, że to najgorsza decyzja Barcelony w ostatnich latach, a "Blaugrana" rezygnuje z tego, z czego do tej pory słynęła. Czyli ze stawiania na uzdolnioną młodzież wychowaną we własnym systemie.
Kubo ze względu na efektowny styl gry nazywany jest "japońskim Messim". Najbliższy sezon ma spędzić w rezerwach Realu Madryt.
Morning! "Kubomania" is here. The 18-year-old has impressed and surprised the Madrid coaching staff to such an extent that he could feature in the first team earlier than expected. "He's Barça's biggest mistake in years". Today's front page. pic.twitter.com/iWbU6R89Qg
— AS English (@English_AS) 14 lipca 2019
Przejdź na Polsatsport.pl