Tour de France. Brailsford: Alaphilippe zmienił sposób rozgrywania wyścigu

Inne
Tour de France. Brailsford: Alaphilippe zmienił sposób rozgrywania wyścigu
fot. PAP

Dave Brailsford, szef ekipy Ineos dominującej w poprzednich edycjach Tour de France (pod starym szyldem Sky), nie szczędzi pochwał niespodziewanemu liderowi, francuskiemu kolarzowi Julianowi Alaphilippe. "On zmienił sposób rozgrywania wyścigu"- podkreślił.

"Alaphilippe zdobył przewagę w wielkim stylu, zmienił sposób rozgrywania wyścigu i zmusił poszczególne ekipy do zmiany taktyki" - przyznał Brailsford w dniu przerwy w Tour de France, odpowiadając na pytania dziennikarzy w Nimes.

 

"On stworzył efekt domina. Wszystkie grupy zachodzą teraz w głowę, jak się go pozbyć" - dodał Brytyjczyk, próbując wyjaśnić nietypową sytuację w tegorocznej edycji, gdy żadnej z drużyn nie udało się przejąć kontroli nad wyścigiem.

 

W latach 2012-2018 to kolarze Sky narzucili wszystkim swoją hegemonię. Triumfowali sześciokrotnie (tę passę przerwał w 2014 Vincenzo Nibali), a ich dominacja z każdym rokiem rosła. W ubiegłorocznej edycji najlepszy był Geraint Thomas, a trzecie miejsce zajął czterokrotny zwycięzca "Wielkiej Pętli" Chris Froome. W dwóch ostatnich latach swój udział w tych sukcesach miał Michał Kwiatkowski, który wspiera liderów Ineos także w tym roku.

 

Kolarze Ineos na razie przegrywają z zawodnikiem belgijskiego zespołu Deceuninck-Quick-Step. Alaphilippe dotychczas specjalizował się w klasykach. W tegorocznej "Wielkiej Pętli" wygrał w swoim stylu etap w Epernay, ale potem zadziwił świetnym występem w jeździe indywidualnej na czas (zwycięstwo w Pau), a przede wszystkim znakomicie pojechał w sobotę i niedzielę na przełęczach pirenejskich.

 

"Kto przewidział, że Alaphilippe opuści Pireneje w żółtej koszulce? Jeśli wygra Tour de France, stanie się jednym z największych kolarzy w historii" - ocenił Brailsford.

 

Czy grupa Ineos ma receptę na Francuza? "Regularność w końcu się opłaci. Będziemy reagować na sytuację na trasie minuta po minucie" - odpowiedział zagadkowo Brailsford.

 

Obecny na konferencji Thomas zapewnił, że jest w dobrej formie. "Miałem trudniejszy dzień na przełęczy Tourmalet, ale wczoraj pojechałem bardzo dobrze. Nie mogę się już doczekać Alp. Egan (Bernal) jest piąty, ja jestem drugi. Ok, nie mamy żółtej koszulki, ale zajęliśmy mocne pozycje" - dodał.

 

Po 15 etapach Alaphilippe wyprzedza o 1.35 Thomasa oraz o 1.47 Holendra Stevena Kruijswijka (Jumbo-Visma). Czwarte miejsce, ze stratą 1.50, zajmuje kolejny Francuz Thibaut Pinot (Groupama-FDJ), który najlepiej prezentował się w Pirenejach: w sobotę zwyciężył na przełęczy Tourmalet, a następnego dnia był drugi we Foix.

 

"Nie czuję się faworytem, jestem daleki od takiego samopoczucia. Sytuacja szybko się zmienia. Być może na dwóch ostatnich etapach byłem najsilniejszy, ale Tour de France potrwa do niedzieli i wiele rzeczy może się jeszcze wydarzyć" - powiedział Pinot.

 

Wciąż liczą się w walce o podium Bernal - 2.02 straty do lidera, Niemiec Emanuel Buchmann (Bora-Hansgrohe) - 2.14, a także dwaj Hiszpanie z ekipy Movistar - Mikel Landa - 4.54 oraz mistrz świata Alejandro Valverde - 5.00.

 

Wszystko wskazuje na to, że wyścig rozstrzygnie się na trzech etapach w Alpach. Decydujący zapewne okaże się sobotni, ze wspinaczką na odcinku aż 33,4 km na górską metę w Val Thorens (2365 m). Następnego dnia kolarze tradycyjnie zakończą rywalizację na słynnej alei Champs-Elysees w Paryżu.

kl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie