Skandynawski futbol nad przepaścią?

Piłka nożna
Skandynawski futbol nad przepaścią?
fot. PAP

Propozycja Unii Europejskiej dotycząca nakazu usunięcia sztucznej trawy ze wszystkich boisk piłkarskich pokrytych materiałem zawierającym mikroplastik do 2022 roku, może zakończyć się katastrofą dla skandynawskiego futbolu - ostrzegają federacje piłkarskie krajów nordyckich.

Norwegia ma 1700 takich boisk, Szwecja 1300, a Islandia kilkadziesiąt. 90 procent z nich zawiera granulat ze startych opon samochodowych z dodatkiem plastiku. Zdaniem UE materiał ten jest niebezpieczne dla środowiska i zdrowia.

 

Norwegia i Islandia nie należą do UE, lecz są członkami Europejskiego Obszaru Gospodarczego EOG i będą musiały przyjąć ewentualną dyrektywę dotyczącą sztucznej trawy.

 

- Takie boiska w naszym klimacie pozwalają uprawiać piłkę nożną przez cały rok. Po ich likwidacji powrócimy do czasów sprzed kilkudziesięciu lat, kiedy mogliśmy uprawiać tę dyscyplinę tylko przez kilka miesięcy rocznie - powiedziała Cristel Brorsson ze Szwedzkiej Federacji Piłkarskiej (SvFF).

 

Podkreśliła, że konsekwencje likwidacji takich boisk będą najpoważniejsze dla młodzieży - W południowej Szwecji, gdzie klimat jest łagodniejszy, boiska trawiaste mogą istnieć, lecz na północy kraju, gdzie przez większość miesięcy w roku mamy klimat zimowy, uprawianie tego sportu nie będzie możliwe.

 

Z 16 zespołów szwedzkiej najwyższej ligi dziesięć ma sztuczną murawę. W Norwegii jest to jedenaście klubów, a na Islandii w lidze liczącej 12 klubów wszystkie mają sztuczne.

 

Dyrektor norweskiego Tromsoe IL Kristian Hoeydal wyjaśnił, że miasto klubu położone jest za kręgiem polarnym aż 1200 kilometrów od Oslo, a "tylko" 900 od Spitsbergenu i dlatego propozycję UE nazwał żartem primaaprilisowym.

 

- Jeżeli do tego dojdzie, przestaniemy grać w piłkę i będziemy zmuszeni zająć się innym sportem. Najlepiej zimowym, bo tylko takie możliwości nam pozostaną - przyznał.

 

Svein Graff z Norweskiej Federacji Piłkarskiej (NFF) stwierdził, że "propozycja UE jest tak nierealna dla Skandynawii, iż może spowodować katastrofę nie tylko sportową, ale też i finansową, ponieważ wymiana materiału na nowy i utylizacja starego przy takiej liczbie boisk będzie wyjątkowo kosztowna".

 

Fińska federacja (SPL) obliczyła już koszty zerwania i utylizacji muraw ze sztucznej trawy na 80 milionów euro, lecz koszty położenia nowych są jeszcze nieznane.

 

- Dlatego proponujemy wprowadzanie zakazu stopniowo etapami, zwłaszcza że firmy w kilku krajach świata pracują już nad substytutem - powiedział Tero Auvinen z SPL.

 

Jedną z nich jest fiński Unisport, który po wielu latach badań opracował murawę z łodyg trzciny cukrowej i już wybudował pierwsze takie boisko w Helsinkach, które jesienią zatwierdzone zostało przez FIFA do gry w piłkę nożną na każdym poziomie.

 

- Jest to materiał przyjazny naturze i całkowicie biodegradowalny, lecz aby wyprodukować i wymienić wszystkie murawy w Skandynawii, potrzeba będzie jednak znacznie więcej czasu niż do roku 2022 - powiedział dyrektor Pekka Elo.

PN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie