Mecze Polska - Holandia w sobotę od godz. 16:00 oraz w niedzielę od godz. 16:30 w Polsacie Sport.
Zatorski: Mamy klęskę urodzaju niemal na każdej pozycji
- Mamy klęskę urodzaju niemal na każdej pozycji i trzeba się z tego cieszyć - powiedział libero reprezentacji Polski, Paweł Zatorski. Polacy w weekend zagrają dwa towarzyskie mecze z Holandią. Zobaczymy w nich debiutującego w kadrze Wilfredo Leona.
Łukasz Kadziewicz: Kto jest najlepszym przyjmującym reprezentacji Polski? Obok kogo czujesz się najpewniej?
Paweł Zatorski: Mamy klęskę urodzaju niemal na każdej pozycji i trzeba się z tego cieszyć. Mam nadzieję, że ta rywalizacja na treningach zaprocentuje w najważniejszym momencie sezonu i na kolejnych imprezach.
Dużo czasu potrzebowałeś, żeby złapać czucie na prawą czy lewą rękę stojąc obok nowego przyjmującego, jakim jest Wilfredo Leona?
Z Wilfredo łatwo się dogadać, bo mówi po polsku. Bardzo długo już gra na najwyższym poziomie. Fajnie wkomponował się w naszą drużynę. Zresztą jest zawodnikiem tak dużego formatu, że odnajdzie się w każdym zespole. Cieszę się z tego, jakich mam obok siebie zawodników.
Stopniowanie poprzez mecz z Holandią, Memoriał Huberta Jerzego Wagnera i za chwilę kwalifikacje igrzysk olimpijskich. Czujecie, że napięcie rośnie?
My pamiętamy od dawna, o co będzie się toczyła gra w Gdańsku. Natężenie pracy, która została wykonana w Zakopanem, powoli z nas schodzi. Czasami jeszcze mamy ciężkie nogi i powolne ręce, ale mam nadzieję, że w odpowiednim momencie nas to puści.
Bierzesz pod uwagę, że przegramy z Francją i w tym turnieju nie uda się awansować na igrzyska olimpijskie? Czy takiego scenariusza nikt nie zakłada w reprezentacji?
Dla mnie przewidywanie scenariuszy przed turniejem nie ma sensu. My skupiamy się na wykonaniu naszej pracy w jak najlepszym stopniu. Na boisku okaże się, czy przyniesie to pożądany efekt.
Komentarze