Kownacki: Ruiz Jr udowodnił, jaka sylwetka rządzi tego lata

Sporty walki
Kownacki: Ruiz Jr udowodnił, jaka sylwetka rządzi tego lata
fot. Materiały prasowe FOX

- To są świetni ludzie - Adam i Chris. Przyjemność z takimi pracować. Widać pasję w oczach - niby jest uśmiech, ale też świadomość, co będzie się działo w ringu 3 sierpnia. Nic z gwiazdorstwa - dwóch sportowców, którzy w ringu pokażą wszystko, a później pewnie razem pójdą na piwo. Coraz mniej takich w wielkim sporcie - mówi Brian Campbell, który dla telewizji FOX przeprowadził w Los Angeles spotkanie twarzą w twarz Adama Kownackiego (19-0, 15 KO) i Chrisa Arreoli (38-5-1, 33 KO).

Oto najciekawsze fragmenty wypowiedzi obu pięściarzy podczas telewizyjnego show, anonsującego główną walkę wieczoru (na żywo w Polsat i Polsat Sport) w nowojorskim Barclays Center.
 
Otwarcie programu:
 
Adam Kownacki: Kocham się bić, tą mentalność wyjścia na ring, pokazania kibicom dobrego, wartego ich pieniędzy show. Według mnie, nie ma lepszego ode mnie. Na razie tylko nie miałem możliwości tego udowodnić. 
 
Chris Arreola: Przegram, to odchodzę na sportową emeryturę - proste. Uwielbiam pięściarstwo i ciągle chciałbym,żeby kibice zapamiętali mnie jako mistrza świata. Wierzę, że mam wystarczające umiejętności. 
 
Kownacki o byciu twarzą polskiego boksu:
 
AK: Wychodząc ubrany w biało-czerwone barwy znaczy dla mnie bardzo wiele. Tam się urodziłem, stamtąd jest moja rodzina i i jest dla mnie wszystkim zostanie pierwszym polskim mistrzem świata w wadze ciężkiej. Sześciu próbowało, nikomu się nie udało. Ja będę pierwszy, który tego dokona.
 
Arreola o walkach z byłymi mistrzami świata i pracy nowym trenerem, Joe Goossenem:
 
CA: Naprawdę lubię się bić - poważnie, nie ma niczego przyjemniejszego na świecie. Sport dla dżentelmenów. Dwóch facetów, którzy się napieprzają ile mogą, a później podają sobie ręce, jakby nic się nie zdarzyło. Nie ma nic bardziej honorowego. Im jestem starszy, tym bardziej to cenię. Potrzebowałem kogoś takiego jak Joe. Wzniecił we mnie znowu ten ogień, jest tuż obok, pokazuje wszystkie moje błędy. Nie jestem zadowolony z przebiegu mojej kariery. Rozpocząłem w wieku siedmiu lat, chciałem być mistrzem świata. Pamiętam kiedy spotkałem Julio Cesara Chaveza - byłem nim zafascynowany, chciałem być taki jak on. Jeśli nie zostanę mistrzem, to znaczy, że zmarnowałem karierę. Nic nie osiągnąłem. 
 
Kownacki o swojej, podobnej do Andy Ruiza Jr sylwetce i oglądaniu walk Arreoli w TV:
 
AK: Andy Ruiz Jr właśnie udowodnił, jaka sylwetka rządzi tego lata - taka jak my mamy. Przez całą karierę o tym słyszę, ale ostatnich kilka walk było poważnych, więc się wydało - potrafię walczyć. Pamiętam, że oglądałem Chrisa kiedy sam byłem amatorem. Trzeba było go oglądać, bo każda walka była ekscytująca. Nasze style się tak dobrze uzupełniają, że zapowiada się legendarna noc, nieustanna akcja. Poważnie - strasznie chciałbym to zobaczyć jako tylko kibic. Na pewno to zrobię, kiedy zejdę z ringu.  
 
Arreola i Kownacki o specjalnym znaczeniu walki w Barclays Center i przyjaźni:
 
CA: Boks, w ostatnich latach, mnie zmienił. Bardziej rozumiem znaczenie walki z Adamem. Olbrzymia okazja dla pokazania się zarówno dla niego, jak i dla mnie. Nie mogę niczego lekceważyć (na treningach) bo on wyjdzie na ring urwać mi głowę, chce się pokazać na moim nazwisku, Nie mogę do tego dopuścić. Te uśmiechy, które teraz widzicie, za chwilę znikną. Gwarantuję. Ale nie zmienia to faktu, że mam dla niego szacunek. Dużo szacunku. Widział mnie, oglądał mnie. Przez te ostatnie dwa lata też miałem okazję oglądać TV, widziałem jak dorastał jako pięściarz. Uwielbiam  jego uśmiech. On się śmieje, kiedy jest na ringu. Uwielbiam to. 
 
AK: Ryzykujemy życie wychodząc na ring. Musisz być gotowy, udowodnić co potrafisz. Był w ringu z każdym - od Kliczko do Wildera. Jeśli wygram z nim w sposób bardziej efektowny od Deontay’a - to będzie coś znaczyło. 
 
Kownacki o tym, jakiego Arreoli spodziewa się w ringu:
 
AK: Czas pokaże. Czuję się jak taki młody, głodny pies. Czas na przekazanie pałeczki. 
 
CA: Czuję się tak, jakby walczył o tytuł. Kiedy biłem  się z Jameelem McCline, był jednym z tych ciężkich, o których wszyscy mówili, że zajdą wysoko, ale mu się to nie udało. Nie chcę być kimś takim. Nie chcę być dla niego Jameelem. Dlatego tak ciężko pracuję z trenerem Goossenem. Chcemy być pewni, że zatrzymamy Kownackiego w  drodze po tytuł. Kiedyś tam dotrze, ale nie wspinając się po moim nazwisku. 
 
Arreola o tym, jak chce zatrzymać ataki Kownackiego:
 
CA: Moimi atakami. Atak to najlepsza obrona. Muszę być ofensywny i to jest całe piękno naszej walki.  Obaj chcemy się bić, bez względu na to, z kim walczymy.  Mamy szacunek, ale chcemy się bić. 
 
Kownacki o słabościach Arreoli, które może wykorzystać:
 
AK: Otwiera się podczas ataków - zadaje dużo ciosów, ale jest w tym chaotyczny, dziki. No i jego wiek - to będzie bardzo znaczący element tej walki. Z drugiej strony, jest dla mnie jednym z największych, bił się z najlepszymi ze swojej generacji i nie tylko. Jedynym, który z tej generacji pozostał. Więc muszę zrobić wszystko, żeby do tych, którzy już się nie biją, dołączył. Chcę go znokautować - taki jest plan na walkę na Brooklynie. Nie ma innego gadania: czas wyjść na ring i pokazać wojnę, jakiej  Arreola się nie spodziewa.
 
Transmisja hitowej walki Adam Kownacki - Chris Arreola w nocy z 3 na 4 sierpnia w Polsacie i Polsacie Sport.
Przemysław Garczarczyk, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie