Kłopoty zdrowotne powodem nieobecności Kochanowskiego wśród powołanych?

- Mam w kadrze wielu środkowych prezentujących wysoki poziom, to cenę musiał zapłacić najmłodszy. Karol, Mateusz i Piotrek przez lata udowodniali, że są gotowi, by grać w trudnych meczach. To nie tak, że "Kochan" nie jest w stanie, ale ma mniejsze doświadczenia, a uważam, że będzie ono bardzo istotne podczas turnieju kwalifikacyjnego - tłumaczył swoją decyzję selekcjoner Heynen.

 

Nieobecność Kochanowskiego wśród czternastu powołanych wzbudziło nieco mniejszą dyskusję, niż w przypadku Bednorza. Warto jednak pamiętać, że młody środkowy PGE Skry Bełchatów w ciągu ostatniego roku był podstawowym zawodnikiem reprezentacji Polski.

 

- Fakt nieobecności Kuby może nie jest zaskoczeniem, ale trzeba brać pod uwagę, że to był bardzo ważny zawodnik dla naszej reprezentacji podczas mistrzostw świata. Końcówki spotkań, regularna zagrywka - to przynosiło nam wiele pożytku. Tutaj dochodzi jednak kwestia delikatnego urazu barku podczas przygotowań - powiedział Mielewski.

 

- Halo, halo? Przecież Kochanowski zagrał cztery sety w drugim meczu z Holandią, o jakim urazie jest tutaj mowa? - kontrował Lepa.

 

- Okej, zagrał. Ale zdążyliśmy zaobserwować, że w ataku oraz przy zagrywce delikatny opór psychologiczny był. Nie mówię, że to przeszkadza mu teraz grać, ale w trakcie przygotowań miał drobne kłopoty. Karol Kłos zagrał dobry sezon, był liderem reprezentacji "chicagowskiej". Wszedł z niesamowitym entuzjazjem niczym młodzieniec i dał powody trenerowi. Doświadczenie jest nam potrzebne. Nie mam wątpliwości jednak, że Kuba wróci po tym turnieju - zakończył Mielewski.

 

Wśród powołanych środkowych znaleźli się Mateusz Bieniek, Piotr Nowakowski oraz wspomniany Karol Kłos.