Przerażające zdjęcie Rousey! Prawie straciła palec
Ronda Rousey jakiś czas temu porzuciła karierę zawodniczki MMA. Aktualnie zajmuje się występami w WWE oraz pracą na planach filmowych oraz serialowych. Jeden z takich występów mógł się dla niej skończyć fatalnie...
Była mistrzyni UFC w wadze koguciej pojawiła się na planie serialu "9-1-1". Co się tam wydarzyło? Rousey opowiedziała historię na swoim profilu na Instagramie.
- Prawie straciłam palec! To był dziwny wypadek, to były pierwsze ujęcia w tym dniu, a drzwi łódki spadły na moją rękę. Myślałam, że po prostu przytrzasnęłam palce, więc po prostu dokończyliśmy to, zanim na to spojrzałam (wiem, że to brzmi szalenie, ale jestem przyzwyczajona do niepokazywania bólu, chyba że to konieczne). Po przerwie powiedziałam reżyserowi o tej sytuacji i zostałam przewieziona karetką do szpitala. Tam złączyli mi kość i ścięgno płytka oraz śrubą. Wróciłam do filmowania następnego dnia i dokończyłam moje sceny, zanim wróciłam do domu. Współczesna medycyna mnie zadziwia - napisała na Instagramie.
Rousey to jedna z pionierek żeńskiego MMA. To dla tej zawodniczki szef UFC Dana White zdecydował się na wprowadzenie walk kobiet. Aktualnie w największej organizacji MMA na świecie mamy już cztery dywizje.
"Rowdy" w swojej karierze wygrywała m.in. z Mieshą Tate oraz Cat Zingano. W 2018 roku wywalczyła pas WWE na gali SummerSlam 2018, pokonując Aleksę Bliss.