Iwanow: Brzęczek sięgnie po młodych? Jeszcze nie teraz!

Piłka nożna
Iwanow: Brzęczek sięgnie po młodych? Jeszcze nie teraz!
Fot. Cyfrasport

Skoro w piątek do gry wraca reprezentacja Polski pod wodzą Jerzego Brzęczka automatycznie pojawia się dyskusja czy selekcjoner od pierwszej minuty ma korzystać z dwóch czy tylko z jednego napastnika. To standard. Przy okazji pojawienia się w zespole zdrowego Macieja Rybusa poddaje się też pod wątpliwość umieszczanie na lewej obronie Bartosza Bereszyńskiego. No i odwieczny problem: gdzie Piotr Zieliński? Bo może faktycznie, jak w meczu z Izraelem idealna wydaje się prawa strona.

Ale jest coś jeszcze. Dzięki dwunastu zdobytym punktom i prawie pewnej kwalifikacji na EURO 2020 "opinia publiczna" domaga się zastrzyku świeżej krwi. Najchętniej Krystiana Bielika. Choć i Sebastian Szymański w tej kwestii też dość często się przewija. Nie wydaje mi się jednak, by selekcjoner za mocno się w te głosy wsłuchiwał.

 

Ma swoje zasady i hierarchię w kadrze i nie sądzę, by już teraz coś przy niej "grzebał". Może nie nastąpi to nawet w kolejnych spotkaniach o punkty w październiku. Drużyna jest w dużej mierze ustabilizowana i będziemy ją tej jesieni oglądać raczej w dość łatwym do przewidzenia ustawieniu. Pod warunkiem, że nie pojawi się jakaś pauza za kartkę lub kontuzja.

 

Jeszcze kilka miesięcy temu patrząc na poruszanie się Grzegorza Krychowiaka czy Mateusza Klicha nawoływano do jak najszybszego "zluzowania" jednego z nich i dania szansy Szymonowi Żurkowskiemu, którego "dotknął" już Adam Nawałka.

 

"Zupa" był wtedy jeszcze piłkarzem Górnika Zabrze. Dziś okazuje się, że jego motoryka to za mało by posmakować boiska w klubie Fiorentina. Jeden z największych polskich talentów i kandydatów do atrakcyjnego wyjazdu zagranicznego Robert Gumny ciągle jest w Lechu. Dzięki temu ma pewność miejsca w składzie, ale w rankingu prawych obrońców kadry jest dopiero na trzecim miejscu, więc dość daleko od gwarancji grania.

 

Sebastian Szymański występuje regularnie w Dynamie Moskwa, choć już nie zawsze 90 minut, a jego drużyna wygrała dotychczas tylko dwa spotkania i plasuje się poniżej dziesiątego miejsca. Kto miałby zrobić miejsce byłemu legioniście? Grosicki? Błaszczykowski? Zieliński? Kownacki?

 

Spokojnie i na nowe twarze przyjdzie niedługo czas. Ale to jeszcze nie ten moment, nie ta pora. Te dwanaście punktów "zrobili" inni ludzie. Niech więc dokończą dzieła.

Bożydar Iwanow, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie