Co z nowym kontraktem Milika? Polak chce sporą podwyżkę
Letnie okienko transferowe zostało zamknięte, więc szefowie Napoli mają zamiar skupić się na przedłużeniu kontraktów z piłkarzami, których umowy niedługo wygasają. Na liście tych zawodników znalazł się Arkadiusz Milik.
Sebastian Luperto, Nikola Maksimović, Dries Mertens, Jose Callejon, Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik - między innymi kontrakty tych piłkarzy "Azzurrich" wygasają za dwa lata. Włoscy dziennikarze twierdzą, że umowy dwóch defensorów są już dogadane i lada chwila klub powinien ogłosić przedłużenie kontraktów Włocha i Serba. Większy problem jest w przypadku ofensywnych graczy.
Przyszłość Mertensa i Callejona, którzy w Napoli grają od wielu lat, ale którzy mają już 32 lata, stoi pod znakiem zapytania. Bardziej prawdopodobne wydaje się pozostanie w klubie Hiszpana. Reprezentant Belgii też chciałby jednak zostać w Neapolu. Jeśli szefowie ekipy z południa kraju nie zaproponują mu nowej umowy, według "Il Repubblica" napastnik może przenieść się do Chin lub USA. Możliwy jest też jego powrót do Anderlechtu, gdzie zaczynał piłkarską karierę.
O nowych kontraktach Zielińskiego i Milika mówi się od kilku miesięcy. Wciąż brakuje jednak w tej sprawie konkretów. Według włoskich mediów, w przypadku pomocnika problemem jest klauzula odstępnego. Agenci Polaka chcą, żeby nie była zbyt wysoka, na co nie godzą się się szefowie Napoli. Również w przypadku napastnika chodzi o pieniądze. Przedstawiciele byłego zawodnika Ajaksu chcą podwojenia jego aktualnych zarobków, które wynoszą 1,8 mln euro. Zdaniem "Corriere del Mezzogiorno", strony lada chwila mają ponownie zasiąść do rozmów, bo jak na razie nie udało im się osiągnąć porozumienia.
Zieliński w tym sezonie jest podstawowym zawodnikiem Napoli i rozegrał dwa ligowe spotkania, w których zanotował jedną asystę. Z kolei Milik leczy kontuzję. Z tego powodu nie zjawił się też na zgrupowaniu reprezentacji Polski przed meczami ze Słowenią i Austrią w ramach eliminacji do mistrzostw Europy. Według włoskich mediów, napastnik nie zagra też w najbliższym ligowym starciu z Sampdorią. Klubowi lekarze chcą, żeby Milik był dyspozycji trenera na pierwsze spotkanie Ligi Mistrzów przeciwko Liverpoolowi.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze