Konarski: Nie będziemy od początku grali fajerwerków

Polacy w ostatnim czasie nie rozgrywali meczów towarzyskich i ich dyspozycja w meczu z Estonią siłą rzeczy było sporą niewiadomą.

 

- Sami nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać. To było nasze pierwsze spotkanie po dłuższym czasie. Wiedzieliśmy, że Estonia ma warunki do tego, żeby się nam przeciwstawić. Nasza gra była trochę szarpana, ale wynik jest pozytywny i z tego należy się cieszyć - przyznał.

 

Biało-Czerwoni przegrali drugiego seta, w którym Estończycy zaskoczyli podopiecznych Vitala Heynena między innymi zagrywkami.

 

- Rywale narobili nam sporo kłopotów serwisem, szczególnie w drugim secie. To był dobry przeciwnik na przetarcie. Nie oczekiwałbym też, że będziemy grali od początku fajerwerki. Turniej jest długi. Z meczu na mecz powinno być coraz lepiej - ocenił.

 

Konarski uważa, że w kolejnych spotkaniach Polacy powinni prezentować wyższą formę, niż przeciwko Estonii.

 

- Myślę, że jesteśmy na tyle doświadczeni i graliśmy tyle spotkań, że szybko wrócimy na właściwe tory. Z Estonią prawie każdy miał okazję pograć. Halę meczową już zobaczyliśmy, więc powinno być tylko lepiej - dodał.

 

Na trybunach hali w Rotterdamie, gdzie Polska zmierzyła się z Estonią, było wielu polskich kibiców. W drugiej serii gier Biało-Czerwoni zagrają z Holandią. 

 

- Zawsze możemy liczyć na naszych wspaniałych kibiców. Było też sporo Estończyków. W następnym meczu pewnie będzie komplet, bo gramy z gospodarzami. Fajna atmosfera, fajna hala. Nie pozostaje nic innego, jak grać - zakończył.

 

WYNIKI, TABELE I TERMINARZ ME SIATKARZY 2019

Przejdź na Polsatsport.pl