Grbic udanie zadebiutował w roli trenera siatkarzy ZAKSY

Siatkówka
Grbic udanie zadebiutował w roli trenera siatkarzy ZAKSY
fot. PAP

Wygraną 3:2 zakończył się towarzyski mecz siatkarzy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z MKS-em Będzin. Po raz pierwszy mistrzów Polski poprowadził Nikola Grbic. Dość nietypowy był wynik piątego seta, bowiem szkoleniowcy umówili się na rozegranie tej partii, podobnie jak poprzednie sety, do 25 punktów.

Spotkanie w Mysłowicach było debiutem Grbicia jako pierwszego szkoleniowca ZAKSY, być może to spowodowało lekką tremę mistrzów.  Dłuższe wymiany wygrywała ekipa z Zagłębia, która prowadziła 3:0. W zniwelowaniu strat kędzierzynianom pomogło ustawienie z Łukaszem Kaczmarkiem w polu serwisowym, wciąż jednak nie ich omijały problemy z przyjęciem. W kontratakach nie mylił się Rafał Sobański i trener Grbić musiał reagować. Dokonał zmian, ale pojedyncze skuteczne zagrania Kamila Semeniuka czy ataki ze środka duetu Łukasz Wiśniewski/Krzysztof Rejno niewiele dawały.

 

Będzinianie radzili sobie z blokiem rywali, ekipa trenera Bednaruka nadal wygrywała długi wymiany i do końcówki seta utrzymywała  przewagę. Sygnał do jeszcze jednego ataku dał swoim kolegom Łukasz Wiśniewski, to on zapoczątkował serię, która pozwoliła zawodnikom Grbica doprowadzić do stanu 17:18. Później zagrywki Wiśniewskiego oraz czujna gra w bloku Kaczmarka i Rejno wyprowadziły mistrzów Polski na prowadzenie 22:20. Gospodarze odwrócili jednak losy rywalizacji i wygrali seta 25:23.

 

Początek drugiej partii był wyrównany. Bardzo długo żadna z drużyn nie mogła odskoczyć na więcej niż dwa punkty, dopiero gdy rywali odrzucił Kamil Semeniuk, zrobiło się 22:19 dla ZAKSY, która ostatecznie zwyciężyła 25:21.

 

Odsłona trzecia to ponownie próba sił w ataku, przy minimalnej zaliczce ekipy trenera Grbicia. Kiedy jednak rywale uciekli na trzy punkty Grbić poprosił o czas. Pauza przyniosła oczekiwane rezultaty, znów zaczął punktować Wiśniewski. Później jednak celne ataki przeplatały niewymuszone błędy własne i MKS odzyskał przewagę. Duża w tym zasługa dobrze serwującego Rafała Sobańskiego. Zespół trenera Bednaruka wygrał tego seta 25:20. 

 

Początek czwartego seta również należał do będzinian, trener Grbić znów zareagował, a pogoń jego podopiecznych była skuteczna. Pierwszy remis był przy stanie 15:15. W kluczowym momencie zagrania Semeniuka na siatce i serwis Rejno wyprowadziły ZAKSĘ na prowadzenie 20:19. Podopieczni Grbica nie oddali go do końca, triumfując 25:22 i doprowadzając do tie-breaka.

 

Decyzją trenerów obu drużyn decydujący, piąty set również rozgrywaliśmy do 25 punktów. Mocny start MKS-u dał mu prowadzenie 4:1, więc Grbic znów musiał coś wymyślić. Po wziętej przez niego przerwie szybko zrobiła się 4:4, a Serb desygnował do gry zawodników, którzy otrzymywali mniej szans, zmieniając praktycznie cały skład. To oni dość szybko przejęli kontrolę nad rywalizacją i doprowadzili do zwycięstwa 25:20.

 

MKS Będzin - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:23, 21:25, 25:20, 22:25, 20:25)

 

ZAKSA: Kaczmarek (17), Stępień (3), Wiśniewski (8), Semeniuk (13), Rejno (9), Smolarczyk (10), Banach (libero) oraz Foltynowicz (libero), Walawender, Zapłacki (3), Warda (5), Czyżyk (3), Grygiel (4) i Kaciczak

 

MKS: Buczek (5), Ratajczak (6), Dryja (6), Sobański (12), Superlak (15), Fornal (5), Potera (libero) oraz Gunia (5), Faryna (7), Sossenheimer (9) i Macheta (libero)

Informacja prasowa, WŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie