Owczarz: Walka Roli nie zrobiła na mnie wrażenia

Sporty walki

- Zakończenie walki Aleksandry Roli z Catherine Costigan może i było efektowne, ale cały pojedynek raczej nie i nie ukrywam, że nie zrobił on na mnie szczególnego wrażenia. Nie spodziewałam się, że Ola będzie przyjmować tak wiele ciosów, a do tego jeszcze dała się złapać w gilotynę. Gratuluję jej zwycięstwa, które poskutkuje zapewne tym, że w kolejnej walce zmierzy się ze mną, czego nie mogę się już doczekać - powiedziała Karolina Owczarz (2-0, 1 SUB) podczas gali KSW 50.

Mateusz Borek: Aleksandra Rola weszła do organizacji KSW w dość efektowny sposób. Czy zrobił on na tobie wrażenie?

 

Karolina Owczarz: Zakończenie może i było efektowne, ale cała walka raczej nie i nie ukrywam, że nie zrobiła ona na mnie szczególnego wrażenia. Nie spodziewałam się, że Ola będzie przyjmować tak wiele ciosów, a do tego jeszcze dała się złapać w gilotynę. Gratuluję jej zwycięstwa, które poskutkuje zapewne tym, że w kolejnej walce zmierzy się ze mną, czego nie mogę się już doczekać.

 

Rozumiem, że surowa ocena tego pojedynku nie jest przypadkowa, ponieważ widać między wami trochę złej krwi. Moim zdaniem powinna ona znaleźć ujście w klatce. Czy ruszyły rozmowy na ten temat?

 

Nasz pojedynek miał się odbyć już w Londynie, jednak ze względu na kontuzję musiałam się wycofać i odłożyliśmy to wszystko w czasie. Zostało już jednak powiedziane, że następnym razem wejdziemy do klatki i skrzyżujemy rękawice. Ola zwyciężyła w debiucie, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by doszło do naszej konfrontacji. Prawdopodobnie nie zdążymy na kolejną galę, ale mam nadzieję, że jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia uda mi się postawić na półce trzeci puchar KSW.

 

Czyli chciałabyś powalczyć na gali, podczas której do klatki wróci Mamed Khalidov?

 

Nie wiem czy siedzący tutaj pan Mamed mi pozwoli... Kiwa głową, więc chyba nie ma nic przeciwko.

 

Wrócę na moment do wpisu dotyczącego twojego zdrowia, jaki zamieściłaś jakiś czas temu w mediach społecznościowych. Był on dość niepokojący i pełen obaw.

 

Na co dzień jestem osobą uśmiechniętą i nie chciałam prezentować się z innej strony, jednak muszę przyznać, że ostatni okres był dla mnie bardzo ciężki. Przez ostatnie kilka miesięcy trenowałam praktycznie tylko stójkę, a nie oszukujmy się, najbardziej zależy mi na poprawieniu umiejętności walki w parterze. Kiedy nabawiłam się kontuzji pleców, przez którą wypadłam z karty gali KSW 50, nie chciałam udawać, że wszystko jest ok. Mogłabym powiedzieć, że zrobiłam nie wiadomo jaki postęp, ale nie byłaby to prawda, ponieważ do pełnego treningu wróciłam tak naprawdę niecałe dwa tygodnie temu. Nie jestem Mamedem Khalidovem, który pewnie dałby radę błyskawicznie przygotować się do walki.

 

W załączonych materiałach wideo rozmowa z Karoliną Owczarz i skrót walki Aleksandry Roli (3-0, 1 KO).

Mateusz Borek, AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie