PKO Ekstraklasa: Lechia Gdańsk z trzecim zwycięstwem z rzędu
W drugim sobotnim meczu 9. kolejki PKO Ekstraklasy Lechia pewnie wygrała na własnym stadionie z Koroną 2:0 (1:0). W tym spotkaniu przyjezdnych po raz pierwszy poprowadził Mirosław Smyła (zastąpił Włocha Gino Lettieriego). Debiut 50-letniego trenera, również w roli szkoleniowca w ekstraklasie, nie wypadł zbyt okazale, bowiem ekipa z Kielc poniosła już szóstą w tym sezonie porażkę.
W odniesieniu trzeciego z rzędu ligowego zwycięstwa nie przeszkodziła biało-zielonym absencja kontuzjowanego bocznego pomocnika Sławomira Peszki, który zdobywał bramki w trzech poprzednich meczach.
Początek pierwszej połowy nie był jednak zbyt emocjonujący. Akcjom obu drużyn brakowało zdecydowania i z reguły kończyły się przed polem karnym przeciwnika.
W 3. minucie niecelnie uderzył Erik Pacinda, ale później groźniejsi byli gospodarze. W 21. min nad poprzeczką główkował Błażej Augustyn, a siedem minut później Jarosław Kubicki strzelił obok słupka.
W 36. min gdańszczanie objęli prowadzenie. Po zagraniu z lewej strony Filipa Mladenovica piłka odbiła się od Adnana Kovacevica, a z bliska, z ostrego kąta w siatce umieścił ją Maciej Gajos. Był to pierwszy gol 28-letniego pomocnika w barwach Lechii.
Niewiele brakowało, aby w 44. min kielczanie doprowadzili do remisu. Ivan Jukic znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem rywali, ale Dusan Kuciak popisał się świetną interwencją. Z kolei w drugiej minucie doliczonego czasu pierwszej połowy dogodną okazję do podwyższenia wyniku zmarnował Lukas Haraslin.
W 52. min słowacki skrzydłowy już się nie pomylił. Po znakomitym prostopadłym podaniu Kubickiego Haraslin ograł Kovacevica i ładnym strzałem lewą nogą pokonał bramkarza Korony. Za chwilę swoją drugą bramkę mógł zdobyć Gajos, który z pola karnego uderzył mocno, ale zdecydowanie za wysoko.
Po stracie drugiego gola morale gości znacznie spadło i dalsza część spotkania toczyła się pod dyktando gospodarzy. W 70. min bliscy szczęścia byli Michał Nalepa i Mladenovic. Główkę tego pierwszego obronił Marek Kozioł, a strzał po ziemi Rafała Wolskiego przeszedł tuż obok słupka. Z kolei w 78. min golkiper Korony obronił groźne uderzenie Flavio Paixao.
W 83. minucie na boisku po raz pierwszy w Lechii pojawił się wypożyczony z Cracovii Jaroslav Mihalik – słowacki skrzydłowy zastąpił Gajosa.
Lechia Gdańsk - Korona Kielce 2:0 (1:0)
Bramki: Gajos 36, Haraslin 52
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenovic - Lukas Haraslin (64. Rafał Wolski), Daniel Łukasik, Jarosław Kubicki, Maciej Gajos (83. Jaroslav Mihalik), Zarko Udovicic - Artur Sobiech (55. Flavio Paixao)
Korona Kielce: Marek Kozioł - Mateusz Spychała, Ivan Marquez, Adnan Kovacevic, Michael Gardawski - Marcin Cebula (46. Matej Pucko), Ognjen Gnjatic, Milan Radin, Erik Pacinda, Ivan Jukic (70. Uros Duranovic) - Michal Papadopulos (79. Michał Żyro)
Żółte kartki: Gajos, Mladenovic, Łukasik - Spychała, Gnjatic
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 11 708.
WYNIKI I TABELA PKO EKSTRAKLASY
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze