Stokowiec: Mecze z Legią budzą dodatkowe pokłady energii

Piłka nożna
Stokowiec: Mecze z Legią budzą dodatkowe pokłady energii
fot. Cyfrasport

- Konfrontacje z Legią Warszawa budzą dodatkowe pokłady energii, ale my dobrze czujemy się w takich spotkaniach i nie możemy się go doczekać - powiedział przed sobotnim meczem ekstraklasy w stolicy trener piłkarzy Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec.

- Legia to drużyna z europejską marką i w meczach z nią trzeba wykazać się nie tylko odpowiednim przygotowaniem motorycznym, ale także wznieść na wyżyny pod względem technicznym i taktycznym. Jesteśmy jednak doświadczonym i zaprawionym w bojach zespołem, szybko się uczymy oraz wyciągamy wnioski – podkreślił Stokowiec.

 

47-letni szkoleniowiec przekonuje, że aktualni wicemistrzowie Polski nabrali w porównaniu do poprzedniego sezonu nowych walorów. - W Legii nie brakuje indywidualności, zawodników o wysokich umiejętnościach, ale w tym sezonie ta drużyna dołożyła do tego zespołowość, czego, moim zdaniem, trochę brakowało jej w poprzednich rozgrywkach. Na początku sezonu na warszawian wylała się co prawda fala krytyki, która jednak nie zabiła ich tylko wzmocniła. Widać, że są mocni i żadnej ekipie rywalizującej z Legią nie będzie łatwo. Szykujemy się na twardy bój – skomentował.

 

W tabeli ekstraklasy Legia plasuje się na trzeciej pozycji i ma nad szóstą Lechią punkt przewagi. Do tego spotkania gdańszczanie przystąpią jednak po trzech ligowych zwycięstwach z rzędu. - Mecze z Legią budzą dodatkowe pokłady energii, ale my dobrze czujemy się w takich spotkaniach i nie możemy się go doczekać. Wierzę, że potwierdzimy to w sobotę – stwierdził.

 

Obie drużyny z powodzeniem rywalizowały w tygodniu w Pucharze Polski, ale gdańszczanie mieli od rywali nie tylko dzień odpoczynku więcej, ale także zdecydowanie krótszą podróż. Lechia swój wygrany 3:2 mecz w Wejherowie z Gryfem rozegrała we wtorek, natomiast legioniści w środę pokonali 2:0 na wyjeździe Puszczę Niepołomice.

 

Dla biało-zielonych pucharowa konfrontacja nie była spacerkiem, bo już w 5. minucie przegrywali z ostatnim w tabeli drugiej ligi Gryfem 0:2. - Jesteśmy świadomi i mentalnie mocni, ale ten fragment pokazał, że brak koncentracji może drogo kosztować. I to niezależnie od tego w jakiej rywalizuje się lidze i z kim się gra. Jeśli nie jest się skoncentrowanym to jest się wolniejszym i gorzej się myśli. Konsekwencje są widoczne. Cały czas trzeba trzymać rękę na pulsie, bo to niby drobna rzecz, ale ten 1-2 procent może decydować o wielkich rzeczach – przyznał.

 

W sobotniej konfrontacji w ekipie biało-zielonych nie wystąpi kontuzjowany w meczu z Gryfem słowacki skrzydłowy Jaroslav Mihalik, którego czeka co najmniej miesięczna przerwa. W czwartek w mocniejszy trening wszedł natomiast pauzujący w ostatniej wygranej 2:0 konfrontacji z Koroną Kielce Sławomir Peszko.

 

- Sławek miał pewną przerwę i w piątek podejmiemy decyzję, czy pojedzie z nami do Warszawy. W zespole są oczywiście drobne urazy, które nie wykluczają jednak zawodników z udziału w tym meczu – podsumował Stokowiec.

 

WYNIKI I TABELA PKO EKSTRAKLASY

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie