Totolotek Puchar Polski: Zagłębie Sosnowiec - ŁKS Łódź. Transmisja w Polsacie Sport Extra
Czas na ostatnie trzy akcenty I rundy Totolotek Pucharu Polski! Jednym z nich będzie spotkanie spadkowicza z beniaminkiem PKO BP Ekstraklasy. Która z drużyn wywalczy sobie awans do 1/16 rozgrywek? Transmisja spotkania Zagłębie Sosnowiec - ŁKS Łódź w Polsacie Sport Extra.
Z przymrużeniem oka można powiedzieć, że spotkanie Zagłębia z ŁKS-em, to spotkanie... "Dawida z Dawidem". Obie drużyny nie prezentują bowiem ostatnio zbyt wysokiej formy. Klub z Sosnowca już po jednym sezonie wrócił na zaplecze najwyższej polskiej klasy rozgrywkowej, ale nawet tam nie idzie mu zbyt dobrze. Po dziesięciu kolejkach Fortuna 1 Ligi, podopieczni Radosława Mroczkowskiego zajmują piętnaste miejsce w ligowej tabeli, a więc pierwsze niezagrożone spadkiem.
Powodów do zachwytu nie mają również kibice ŁKS-u, który choć po siedmiu latach przerwy powrócił na "piłkarskie salony", to jak na razie sprawia wrażenie, że nie pasuje do nich pod względem poziomu sportowego. Na przestrzeni dziewięciu meczów zespół z Łodzi odniósł tylko jedno zwycięstwo, raz zremisował i aż siedem razy musiał przełykać gorycz porażki. Tak słabe wyniki skutkują rzecz jasna tym, że podopieczni Kazimierza Moskala piastują funkcję "czerwonej latarni".
Humorów z pewnością nie poprawiła niedawna porażka 1:4 z Arką Gdynia, co było zresztą widać po szkoleniowcu ekipy na pomeczowej konferencji.
- Nasz występ to kompromitacja. Z całym szacunkiem dla Arki, ale to drużyna, która występuje z różnym skutkiem w ekstraklasie. Niedawno zdobyła Puchar Polski, ale to nie jest zespół, który powinien nas w ten sposób zdeklasować - tak mówił na pomeczowej konferencji prasowej Moskal.
Wskazanie faworyta spotkania w Sosnowcu nie należy więc do najłatwiejszych. Nie od dziś wiadomo, że rozgrywki pucharowe rządzą się swoimi prawami i w związku z tym szansę na awans do kolejnej fazy mają obie drużyny.
Transmisja spotkania Zagłębie Sosnowiec - ŁKS Łódź od godziny 20.15 w Polsacie Sport Extra. Komentują Tomasz Smokowski i Tomasz Łapiński.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze