Brzęczek wprowadził kary finansowe. Jest pierwszy upomniany
W każdej profesjonalnej drużynie obowiązują zasady, których nieprzestrzeganie kończy się karą finansową. Nie inaczej jest w kadrze Jerzego Brzęczka. Reprezentanci Polski muszą płacić za spóźnienia. Podczas wrześniowego zgrupowania napomniany grzywną został Maciej Rybus.
Reprezentacja pod wodzą Brzęczka zarządzana jest wedle sprawdzonych schematów. Piłkarze muszą obowiązkowo stawić się na śniadanie, a spóźnienia nie wchodzą w grę. Każdy z graczy, który się nie dostosuje, musi zapłacić karę finansową w wysokości 500 zł. Podczas ostatniego zgrupowania "przeskrobał" sobie Rybus.
Jak poinformował serwis sportowefakty.wp.pl, piłkarz Lokomotiwu Moskwa zaspał na jedno ze śniadań. Oczywiście sprawa została załatwiona bez żadnych kontrowersji, piłkarz zapłacił karę. - Nie ja pierwszy, nie ostatni. Zdarzyło się - powiedział Rybus.
W październiku reprezentacja Polski rozegra dwa kluczowe mecze w kontekście walki o awans na mistrzostwa Europy. Najpierw piłkarze zagrają na w Rydze z Łotwą, a następnie w Warszawie z Macedonią Północną.
Rybus ma na koncie 54 mecze w reprezentacji. Pod wodzą Brzęczka piłkarz rozegrał zaledwie 20 minut w meczu z Macedonią Północną. Na jego pozycji występowali Arkadiusz Reca oraz Bartosz Bereszyński.
Komentarze