Fortuna 1 Liga: Kuriozalna "Panenka" napastnika Odry Opole

Piłka nożna

Gdyby Szymon Skrzypczak wykorzystał rzut karny podyktowany w końcówce meczu Odry Opole z Zagłębiem Sosnowiec, zostałby bohaterem opolan. Doświadczony napastnik zdecydował się jednak na kuriozalny strzał, który bez problemu obronił bramkarz Zagłębia Matko Perdijić.

To była wielka szansa Odry Opole, aby odnieść pierwsze w tym sezonie Fortuna 1 Ligi zwycięstwo. W 87 minucie meczu z Zagłębiem Sosnowiec Szymon Skrzypczak stanął przed okazją do wykorzystania rzutu karnego, podyktowanego za faul na Tomasie Mikiniciu. Gdy wydawało się, że fani z Opola będą mogli świętować prowadzenie swojej drużyny, Skrzypczak zaskoczył wszystkich… No, może poza bramkarzem Matko Perdijiciem, który bez kłopotów obronił uderzenie a’la Antonin Panenka. Po fatalnym strzale 30-latka kibice i jego koledzy mogli tylko złapać się za głowy.

 

- Wyszło, jak wyszło. Piłka to gra błędów. Bramkarz wytrzymał do końca... W tym sezonie to był mój pierwszy rzut karny, ale w poprzednich jedenastek kilka było i zamieniałem je na bramki. A teraz bramkarz mnie złapał. Jest mi przykro, bo chłopaki zostawili dużo zdrowia na boisku, ale podjąłem decyzję i popełniłem błąd. Przyjmuję to na klatę - tłumaczył po meczu Skrzypczak. 

 

Po fatalnie wykonanej jedenastce Odra zremisowała z Zagłębiem 1:1 i wciąż okupuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli.

 

WYNIKI I TABELA FORUTNA 1 LIGI

 

seb, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie