Energa Basket Liga kobiet: Rywalizacja o mistrzostwo bez faworyta

Koszykówka
Energa Basket Liga kobiet: Rywalizacja o mistrzostwo bez faworyta
fot. PAP

Rywalizacja o 85. mistrzostwo Polski koszykarek, która rozpocznie się 4 października w Lublinie, zapowiada się najciekawiej od lat, gdyż trudno wskazać faworyta. Najwięcej interesujących transferów dokonały kluby z Gdyni, Gorzowa Wielkopolskiego i Bydgoszczy.

Mistrzynie z CCC Polkowice czeka trudna droga do obrony tytułu. Sezon zasadniczy z udziałem 12 drużyn grających systemem każdy z każdym mecz i rewanż potrwa do 14 marca 2020. Faza play off wystartuje 21 marca. Rywalizacja o złoto rozpocznie się 18 kwietnia, a najlepsza drużyna Energa Basket Ligi Kobiet zostanie wyłoniona najpóźniej 29 kwietnia.
 
Na inaugurację Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin z powracającym na ławkę trenerską Krzysztofem Szewczykiem (w minionym sezonie prowadził Wisłę Kraków) podejmie Artego Bydgoszcz z najbardziej doświadczonym szkoleniowcem ekstraklasy 62-letnim Tomaszem Herktem, mistrzem Europy z biało-czerwonymi z 1999 roku z Katowic.
 
Artego, trzykrotny srebrny medalista (2015, 2016, 2018), które po sezonie zasadniczym 2018/19 było trzecie, a odpadło już w pierwszej rundzie play off (uległo 1KS Ślęzie Wrocław), nieustannie marzy o mistrzostwie kraju. W realizacji celu mają pomóc Amerykanka Brianna Kiesel (przeszła z Pszczółki Lublin), która została wybrana do pierwszej piątki rundy zasadniczej minionego sezonu, Litwinka Laura Svaryte (pozyskana z Energi Toruń) czy powracająca po rocznej przerwie rozgrywająca Amerykanka Jennifer O'Neil, która ostatnie rozgrywki spędziła w rosyjskim Spartaku Widnoje MR.
 
Arka, która walczy w eliminacjach o Euroligę i jest na dobrej drodze do realizacji tego celu (wygrała w Ankarze z Botasem 88:72 w pierwszym spotkaniu), zatrzymała podstawowe zawodniczki, m.in. Australijkę Rebeccę Allen, Niemkę Sonję Greinacher, Słowaczkę Barborę Balintovą czy kadrowiczkę Paulinę Misiek i dokonała ciekawych transferów. Z PolskiejStrefyInwestycji Enea Gorzów Wlkp. przeszła białoruska silna skrzydłowa Maria Papowa, a ze Ślęzy Wrocław Amerykanka mająca polskie obywatelstwo, rozgrywająca Marissa Kastanek. Do zespołu dołączyły ponadto Niemka Marie Gulich czy Słowaczka Angelika Slamova. W Gdyni otwarcie mówią o walce o medale, a więc co najmniej osiągnieciu tego co udało się w minionym sezonie (brąz MP).
 
Mistrz z Polkowic stracił cztery zawodniczki pierwszej piątki, w tym najlepszą koszykarkę (MVP) ligi Brytyjkę Temitope Fagbenle. Udało się jednak zakontraktować Amerykankę Danielle Robinson, która razem z Fagbenle występowała w rozgrywkach WNBA w zespole Minnesota Lynx. Robinson, która miała średnio 10,1 punktów, 3,5 zbiórek i 3,7 asyst w lidze za oceanem może być jedną z gwiazd Energa Basket Ligi Kobiet. Do CCC po rocznej przerwie powróciły Greczynka Artemis Spanou i po urlopie macierzyńskim Serbka Miljana Bojovic. Słowacki trener Maros Koavick, który dwa razy z rzędu sięgał po złoto, będzie w tym sezonie łączył pracę w klubie z funkcją szkoleniowca reprezentacji Polski. To nowe doświadczenie i nowe wyzwanie dla 41-letniego szkoleniowca.
 
Srebrny medalista minionych rozgrywek gorzowski AZS z trenerem Dariuszem Maciejewskim postawił na nowy skład zagraniczny - to dwie Amerykanki z ligi WNBA Kahleah Copper i Chloe Jackson (obydwie Chicago Sky), z których pierwsza w sezonie 2017/18 reprezentowała barwy Basketu 90 Gdynia (obecnie Arka – PAP) i była najskuteczniejszą zawodniczką sezonu regularnego. Ponadto do składu, który ma znowu walczyć o medale dołączyła reprezentantka Rosji Żossielina Majga i Brytyjką Cheridene Green. Z CCC pozyskano reprezentantkę Polski Agnieszką Kaczmarczyk, która po siedmiu latach wraca do Gorzowa, gdzie spędziła pierwsze sześć lat na parkietach ekstraklasy.
 
Inne nastroje i cele rywalizacji sportowej niż faworyci mają kluby, które do tej pory nadawały ton rozgrywkom - Wisła Kraków i Katarzynki Toruń. Miniony sezon był dla nich niezbyt nieudany w rundzie play off i sprawił, że nadchodzący może być jeszcze trudniejszy. Tak jest właśnie w przypadku 25-krotnego mistrza Polski, najbardziej utytułowanej ekipy w historii - Wisły, która ma budżet mniejszy o 70 procent i po raz pierwszy od 15 lat w nazwie brakuje dotychczasowego sponsora (CanPack). To ma być sezon na przetrwanie, jak mówią szefowie klubu pod Wawelem.
 
W trudną rolę trenera eksperymentalnego składu "Białej Gwiazdy" wcielił się Słowak Stefan Svitek, który z Wisłą wywalczył dwa razy złote medale (2014 i 2015). W minionym sezonie prowadził ekipę z Torunia, która sensacyjnie odpadła w ćwierćfinale z Gorzowem Wlkp. - siódmą ekipą przed play off. Wisła otrzymała warunkową licencję, a klub z Torunia w pierwszym rozdaniu nie został dopuszczony w ogóle do rozgrywek i dopiero po odwołaniu także został dopuszczony warunkowo.
 
Katarzynki także walczą o przetrwanie. Poprowadzi je była mistrzyni Polski z Lotosem Gdynia Rosjanka Elena Szakirowa, mistrzyni olimpijska w barwach WNP z 1992 r. W minionym sezonie pracowała w Inwencie Kursk, a w EBLK zadebiutuje w roli szkoleniowca. Zespół z Torunia oprócz doświadczonej, 37-letniej Emilii Tłumak stawia głównie na młode zawodniczki. Celem drużyny jest walka o utrzymanie i nabieranie doświadczenia przez juniorki na poziomie seniorskim.
 
Obowiązują nowe regulacje dotyczące m.in. liczby Polek. Zniesiono przepis o konieczności przebywania na parkiecie jednej zawodniczki krajowej. Ma być ich natomiast siedem w 12-osobowym składzie, zaś w przypadku drużyn walczących w europejskich pucharach - sześć.
 
W gronie 12 drużyn ekstraklasy są aż trzy zespoły z Trójmiasta - oprócz Arki i ubiegłorocznego debiutanta - Politechniki Gdańskiej także beniaminek AZS Uniwersytet Gdański. Do play off awans wywalczy osiem najlepszych ekip. Drużyny z miejsc 9-12 zakończą rywalizację po tym etapie, a ekipa która zajmie ostatnie miejsce straci prawo gry w EBLK w sezonie 2020/21.
 
W terminarzu przewidziano przerwy w dniach 4-23 listopada oraz 2-15 lutego na spotkania reprezentacji w eliminacjach mistrzostw Europy 2021. Polska trafiła do bardzo mocnej grupy z Wielką Brytanią, czwartym zespołem tegorocznego Eurobasketu i Białorusią, uczestnikiem igrzysk w Rio de Janeiro.
 
Faza pucharowa, od ćwierćfinałów (21 marca - ew. 1 kwietnia) poprzez półfinały (4 - ew. 11 kwietnia) aż po finał (18 - ew. 29 kwietnia) rozgrywana będzie do trzech zwycięstw. Na każdym etapie rywalizacji play off dwa pierwsze i ewentualnie ostatni mecz odbędą się na parkiecie zespołu wyżej notowanego w tabeli po sezonie zasadniczym. Walka o brązowy medal toczyć się będzie do dwóch wygranych (15 i 18 kwietnia).
RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie