Karta walk:

k. superpółśrednia: Robert Parzęczewski (24-1, 16 KO) pokonał Patricka Mendy'ego (18-15-3, 1 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów (96-94, 97-93, 97-94)
k. superpółśrednia: Louis Greene (11-1, 6 KO) pokonał przez techniczny nokaut Łukasza Wierzbickiego (18-1, 7 KO).
k. superpiórkowa: Ewa Brodnicka (18-0, 2 KO) pokonała przez niejednogłośną decyzję sędziów (95-96, 96-94, 97-93) Edith Soledad Matthysse (17-10-1, 1 KO)
k. ciężka: Marcin Siwy (20-0, 8 KO) pokonał przez jednogłośną decyzję Kostiantyna Dovbyshchenkę (6-5-1, 3 KO).
k. średnia: Patryk Szymański (20-2, 10 KO) pokonał przez jednogłośną decyzję (79-73, 78-74, 80-72) Denisa Kriegera (14-9-2, 9 KO).

k. superśrednia: Sebastian Ślusarczyk (6-0, 4 KO) pokonał przez nokaut techniczny Tomasza Gromadzkiego (10-3-1, 3 KO).
k. junior ciężka: Oskar Wierzejski (2-0) pokonał przez niejednogłośną decyzję sędziów (39-37, 37-39, 40-36) Igora Pylypenkę (5-46, 2 KO).
k. superpółśrednia: Aleksander Jasiewicz (1-0) pokonał przez jednogłośną decyzję (40-35, 40-36, 40-35) Mateusza Orynka (0-2).

:
Zapis relacji

Witamy i zapraszamy na naszą relację tekstową z gali Tymex Boxing Night 9.

Za nami walka pokazowa, Patryk Rydz - Kevin Gibas, a to oznacza, że zaczynamy galę w Częstochowie. W kategorii superpółśredniej zmierzą się Aleksander Jasiewicz (0-0) i Mateusz Orynek (0-1).

Czterorundowy pojedynek za nami. Decyzją sędziów Aleksander Jasiewicz (1-0) w debiutanckim pojedynku pokonał Mateusza Orynka (0-2).

 

 

Czas na kolejny pojedynek. Z karty walk wypadł Martin Gottschall, dlatego Oskar Wierzejski (1-0) zawalczy z Ukraińcem, Igorem Pylypenką. 46-letni bokser (5-45) walczył między innymi z Robertem Gortatem, sędzią dzisiejszej walki.

Koniec walki. Oskar Wierzejski (2-0) pokonał przez niejednogłośną decyzję sędziów (39-37, 37-39, 40-36) Igora Pylypenkę (5-46, 5 KO).

Wracamy po przerwie. W kategorii superśredniej Tomasz Gromadzki (10-2-1, 3 KO) zawalczy z Sebastianem Ślusarczykiem (5-0, 3 KO).

Zaczynamy walkę zakontraktowaną na sześć rund.

1. runda. Gromadzki po raz pierwszy na deskach. Lewy sierpowy Ślusarczyka położył go na deski. Nie ma liczenia, pojedynek trwa. Komentatorzy sądzą, że powinien być liczony.

Czas na drugą rundę. Wydaje się, że pojedynek zakończy się przed czasem. Gromadzki ma już poważne rozcięcie na nosie.

2. runda. Coraz większe kłopoty Gromadzkiego. Jest zakrwawiony i wyraźnie zmęczony. Czy Ślusarczyk dokończy dzieła zniszczenia w trzeciej odsłonie pojedynku?

3. runda. Gromadzki przejął inicjatywę. Jest mu coraz ciężej oddychać, ale potrafi wyprowadzić serię ciosów na głowę Ślusarczyka. Czas na kolejną, czwartą odsłonę.

4. runda. Gromadzki bardzo zmęczony, ledwo stoi na nogach. Przyjmuje kolejne ciosy, dlatego sędzia kończy pojedynek na korzyść Ślusarczyka.

Sebastian Ślusarczyk wciąż bez porażki. To jego szóste zwycięstwo w zawodowej karierze.

 

Kolejny pojedynek w wadze średniej, Patryk Szymański (19-2, 10 KO) - Denis Krieger (14-8-2, 9 KO).

Sędzia Leszek Jankowiak daje ostatnie instrukcje zawodnikom i zaczynamy ośmiorundowy pojedynek.

1. runda. Bardzo wyrównany pojedynek, zawodnicy poświęcili pierwsze trzy minuty na wybadanie swoich możliwości.

2. runda. Szymański kontroluje pojedynek. Częściej wyprowadzał kombinacje ciosów, które trafiały w rywala.

3. runda. Pierwsze oznaki zmęczenia pojawiają się u obu zawodników. Kilka sierpowych Kriegera trafiło Polaka, ale ciężko wskazać przeważającą stronę w tej odsłonie.

4. runda. Tym razem w natarciu Szymański. Powracający z emerytury pięściarz jest świetnie przygotowany fizycznie i możemy mieć nadzieję, że w następnych rundach utrzyma wysokie tempo.

5. runda. To była najmniej intensywna odsłona tego pojedynku. Czekamy na więcej w ostatnich trzech rundach.

6. runda dla Szymańskiego. Polak kontrolował rywala lewym prostym i z pewnością prowadzi w pojedynku na punkty.

7. runda. Szymański kontrolował pojedynek, ale w samej końcówce Krieger trafił mocnym sierpowym Polaka. Miał szczęście, że sędzia zakończył rundę. Czas na ostatnią odsłonę.

8. runda. Koniec pojedynku. Szymański poślizgnął się i upadł na deski, ale to Polak lepiej prezentował się w ostatniej odsłonie. Nie ma wątpliwości, że wygrał ten pojedynek na punkty.

Patryk Szymański (20-2, 10 KO) pokonał przez jednogłośną decyzję (79-73, 78-74, 80-72) Denisa Kriegera (14-9-2, 9 KO).

 

W oczekiwaniu na kolejną walkę zobaczcie co do powiedzenia po zwycięstwie miał Sebastian Ślusarczyk.

 

Ślusarczyk: Z chęcią jeszcze wystąpię w Polsce

▶️ Obejrzyj wideo na naszej stronie...

Zaraz zaczynamy kolejny pojedynek. Tym razem czas grzmoty w wadze ciężkiej. Marcin Siwy (19-0, 8 KO) staje do ringu z Kostiantynem Dovbyshchenką (6-4-1, 3 KO).

1. runda. Siwy mocno ruszył od pierwszej rundy. Ukrainiec głównie się bronił i uciekał do narożnika. Jesteśmy ciekawi dalszej części pojedynku! "Najlepszy Siwy jakiego widziałem" - powiedział komentator Polsatu Sport, Andrzej Kostyra.

2. runda. Siwy wciąż w natarciu, ale tempo pojedynku wyraźnie zwolniło. Możliwe, że pierwsze zmęczenie pojawiło się u zawodników.

3. runda. Dovbyshchenko mocno obijany, ale obudził się w końcówce i odpowiedział Siwemu niezłą serią ciosów.

4. runda. Dovbyshchenko coraz mocniej rozbijany przez Siwego. Ukrainiec mocno trzyma się na nogach, ale o zwycięstwo w walce będzie mu bardzo ciężko.

5. runda. Zawodnicy zaczęli ospale, ale końcówka zamieniła się w intensywną wymianę ciosów. Pięściarze zapomnieli o trzymaniu gardy i ich liczne uderzenia przerwał dopiero gong.

6. runda. Bokserzy opadają z sił. Siwy coraz częściej szuka klinczu. Możliwe, że Dovbyshchenko będzie próbował wyrwać zwycięstwo Polakowi w końcówce.

7. runda. Siwy częściej trafiał rywala i raczej nic mu nie grozi w ostatniej odsłonie pojedynku. Uderzenia Polaka coraz silniejsze.

8. runda. Dovbyshchenko wyprowadza bardzo lekkie ciosy. Jest to spowodowane zmęczeniem, ale Siwy również nie za bardzo ma energię, by pokazać coś spektakularnego. Sędzia zakończył pojedynek, który w końcówce był bardzo ospały. Na pełnym dystansie Polak zaprezentował się lepiej.

Marcin Siwy (20-0, 8 KO) pokonał przez jednogłośną decyzję Kostiantyna Dovbyshchenkę (6-5-1, 3 KO).

 

Czas na pierwszą walkę wieczoru. Stawką pas mistrzyni świata. Zaraz zaczynamy! Ewa Brodnicka (17-0, 2 KO) - Edith Soledad Matthysse (16-10-1, 1 KO).

Po odsłuchaniu hymnów państwowych zaczynamy pojedynek. Czy Polka obroni tytuł mistrzowski?

1. runda. Matthysse często ucieka do klinczu. Brodnicka lepiej się prezentuje.

2. runda miała niemal identyczny przebieg co pierwsza. Czas na trzecią odsłonę.

3. runda. Brodnicka wyprowadza liczne ciosy, ale często nie trafia. Dużo klinczu i mało trafionych uderzeń - tak wygląda początek tej walki.

4. runda. To pierwsze przejawy wymiany ciosów. Brodnicka w swoim stylu defensywnie wyczekuje szansy na kontratak.

5. runda. Bardzo wyrównana runda. Matthysse i Brodnicka poszły na wymianę ciosów. Polka prowadzi, ale nie wolno przedwcześnie przekreślać jej rywalki.

6. runda. "Nie jest to najciekawszy pojedynek" - powiedział Andrzej Kostyra i trudno nie przyznać mu racji. Ciężko wymienić więcej niż jedną składną akcję pięściarek.

7. runda. Brodnicka często szuka klinczu. Argentynka próbuje boksować, ale mistrzyni świata ewidentnie ucieka od wymiany ciosów. Czy taka strategia da jej zwycięstwo?

8. runda. Brodnicka w defensywie. Matthysse sięga swoimi ciosami Polkę, ale zbyt często daje się złapać w klincz.

9. runda. Matthysse coraz odważniej, a Brodnicka skończyła z klinczem i stara się pójść na wymianę ciosów. Prawe proste argentyńskiej bokserki trzymają Polkę na dystans. Czy będziemy świadkami sensacji?

10. runda. "Najtrudniejsza obrona pasa dla Brodnickiej" - powiedział Kostyra. Dużo w tym prawdy, ponieważ Polka z rundy na rundę radzi sobie gorzej. Czy dobry początek wystarczył, żeby wygrać walkę? Sędzia zakończył pojedynek i wkrótce poznamy decyzję.

Ewa Brodnicka obroniła pas! Sędziowie nie byli jednogłośni (96-95 Matthysse, 96-94 Brodnicka, 97-93 Brodnicka).

 

Trwa studio w Polsacie Sport Fight. Wkrótce wracamy z dwoma ostatnimi walkami. W międzyczasie zapraszamy do obejrzenia skrótu walki Siwy - Dovbyshchenko.

Marcin Siwy - Kostiantyn Dovbyshchenko. Skrót walki

▶️ Obejrzyj wideo na naszej stronie...

Przed nami przedostatnia walka wieczoru, w której zobaczymy pojedynek Łukasz Wierzbicki (18-0, 7 KO) - Louis Greene (10-1, 5 KO). Pojedynek w kategorii superpółśredniej został zakontraktowany na osiem rund.

1. runda. Mocne tempo od pierwszych minut, ale ewidentnie widać, że zawodnicy wciąż sprawdzają swoje możliwości. Z każdą następną powinniśmy spodziewać się większych emocji.

2. runda. Zaczęła się od mocnego uderzenia Greene'a. Wierzbicki na deskach po piekielnie mocnym uderzeniu. Wstaje, ale czy przetrwa?!

Koniec! Louis Greene rozbił Łukasza Wierzbickiego, przez co sędzia zmuszony był zakończyć walkę. Poważne rozcięcie na głowie Polaka i pierwsza zawodowa porażka!

- Wiem że zawiodłem dużo osób, kibiców, pewnie trenera. To nie była noc, to była noc mojego przeciwnika i należy mu się szacunek - przyznał Wierzbicki. 

Przed nami walka wieczoru - Robert Parzęczewski (23-1, 16 KO) kontra Patrick Mendy (18-14-3, 1 KO)!

Czas na hymny państwowe.

1. runda. W swoim stylu ofensywnie ruszył "Arab". Mendy umiejętnie unikał jednak ciosów i często wchodził w klincz. Pierwsze starcie dla Parzęczewskiego. 

2. runda. Niewygodny do boksowania jest Mendy. Parzęczewski próbuje kolejnych akcji w ofensywie, ale ma problem z trafieniem. 

- Pierwszy raz widzę Parzęczewskiego walczącego z tak "śliskim" zawodnikiem, jak Mendy - stwierdził Proksa.

3. runda. "Arab", zgodnie ze wskazówkami z narożnika, próbował ciosów na dół. Mendy, w przeciwieństwie do poprzednich starć, zadał więcej uderzeń i był aktywniejszy w ofensywie. 

4. runda. Widać, że Mendy czuje kolejne ciosy na korpus Polaka. Obniżył nieco pozycję i nie porusza się już aktywnie. Taktyka, którą obrał Parzęczewski, wydaje się przynosić efekty. 

5. runda. Wydawało się, że skończy walkę Parzęczewski w tym starciu! "Arab" przełamał Mendy'ego w tej rundzie ciosami na dół. Rywal padł nawet na deski, ale nie po ciosie. Przetrwał do końca i przed nami kolejna runda.

6. runda. Mimo kłopotów w poprzednim starciu, w tej rundzie Mendy wyglądał już nieźle. Sędziowie mogli wskazać jego jako zwycięzcę w tej odsłonie. 

7. runda. Wydaje się, że Mendy odebrał Polakowi sporo sił licznymi klinczami. "Arab" nie trafia już tak celnie i jego przeciwnik radzi sobie coraz śmielej. 

8. runda. Kolejne wyrównane starcie. Parzęczewski trafił kilkoma ciosami. - Trudno dobrze się pokazać na tle tak niewygodnego rywala - przyznał komentujący walkę Andrzej Kostyra. 

9. runda. Trafił kilkukrotnie Parzęczewski, ale nie zrobiło to większego wrażenia na rywalu. Przed nami ostatnia runda!

10. runda. Koniec walki! Parzęczewski był bardziej aktywny w ostatnim starciu. Czekamy na werdykt sędziów.

Robert Parzęczewski (24-1, 16 KO) pokonał Patricka Mendy'ego (18-15-3, 1 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów (96-94, 97-93, 97-94)

Dziękujemy za śledzenie naszej relacji. Dobranoc!