Fenomenalna Brazylia górą w hicie Pucharu Świata siatkarzy!

Siatkówka

W szlagierowym starciu 7. kolejki Pucharu Świata siatkarze Stanów Zjednoczonych przegrali z Brazylią 0:3. Obie drużyny stworzyły kapitalne widowisko, każdy z setów miał wyrównany przebieg, ale końcówki należały do podopiecznych trenera Renana Dal Zotto. Ekipa Canarinhos jest liderem tabeli z kompletem zwycięstw i punktów.

Już pierwszy set tej konfrontacji spełnił oczekiwania nawet najbardziej wybrednych kibiców siatkówki. Obie ekipy rozegrały kika kapitalnych akcji, ryzykowały też w polu zagrywki, a wynik długo oscylował wokół remisu. Wszystko rozstrzygnęło się w końcówce. Po ataku Joandry Leala w antenkę było 23:23, ale w kolejnej akcji przyjmujący zrehabilitował się, dając swej drużynie piłkę setową. Wynik na 23:25 ustalił atakiem po bloku rywali Ricardo Lucarelli.
 
W drugiej odsłonie również żadna z drużyn długo nie była w stanie zbudować przewagi. Dopiero trzy wygrane akcje od stanu 20:20 pozwoliły odskoczyć ekipie Canarinhos. Amerykanie nie rezygnowali. Po kapitalnej wymianie, zakończonej atakiem Aarona Russella złapali punktowy kontakt (22:23), ale w kolejnej akcji Maxwell Holt przestrzelił zagrywkę. Ostatni punkt tego seta wywalczył Leal (22:25).
 
Trzecia partia to również zacięta walka obu ekip. Na pierwszej przerwie minimalną zaliczkę mieli siatkarze USA (8:7), na drugiej – Brazylijczycy (15:16). Po bloku Lucasa na słabiej dysponowanym Matthew Andersonie drużyna Canarinhos odskoczyła na trzy oczka (16:19) i już tej przewagi nie oddała. Lucarelli asem serwisowym wywalczył piłkę meczową, a Alan Souza zakończył to spotkanie skutecznym atakiem (17:25).
 

Najwięcej punktów: Aaron Russell (16), Garrett Muagututia (11) – USA; Alan Souza (16), Joandry Leal (15), Ricardo Lucarelli (11), Lucas Saatkamp (10) – Brazylia. Amerykanie gorzej od rywali punktowali w ataku (40–45) oraz blokiem (1–8), nieco lepiej natomiast zagrywką (6–5); błędy własne 15–17.

 

Brazylijczycy wygrali do tej pory wszystkie spotkania tej edycji Pucharu Świata, nie tracąc w nich nawet punktu. W piątek zmierzą się z reprezentacją Tunezji, a w niedzielę dojdzie do konfrontacji Polska – Brazylia, która będzie miała niezwykle istotne znaczenie dla końcowej klasyfikacji tego turnieju.

 
USA – Brazylia 0:3 (23:25, 22:25, 17:25) 
 
USA: Micah Christenson, Aaron Russell, Matthew Anderson, Garrett Muagututia, Maxwell Holt, David Smith – Erik Shoji (libero) oraz Mitchell Stahl, Micah Ma'a, Benjamin Patch, Joshua Tuaniga. Trener: John Speraw.
Brazylia: Bruno Rezende, Alan Souza, Joandry Leal, Ricardo Lucarelli, Lucas Saatkamp, Mauricio Souza – Thales Hoss (libero) oraz Fernando Kreling, Felipe Moreira Roque. Trener: Renan Dal Zotto.
 
RM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie