LSK: E.Leclerc Radomka Radom – siatkarki zadziorne, jak galijskie koguty

E.Leclerc Radomka w swoim debiucie w LSK wywalczyła ósme miejsce. Początek sezonu był trudny, ale potem działacze wzmocnili ekipę i było już znacznie lepiej.

 

– Zajęliśmy dobre ósme miejsce. Wiele rzeczy musimy jeszcze poprawić w naszym klubie, ale jesteśmy zadowoleni z wyników w minionym sezonie – przyznał prezes Radomki Thomas Renard-Chardin.

 

Sternik klubu zapowiedział, że w nowym sezonie Radomka chce wejść do fazy play-off i spróbuje wywalczyć miejsce w najlepszej czwórce. Po zakończeniu rozgrywek nastąpiła wymiana zawodniczek, zespół opuściło dziewięć siatkarek.

 

– Chcieliśmy wzmocnić zespół. W poprzednim sezonie grało u nas jeszcze kilka zawodniczek z pierwszej ligi. Może nie dokonaliśmy spektakularnych transferów, ale mamy lepszą drużynę niż w poprzednich rozgrywkach – zapewnił trener Jacek Skrok.

 

Nie wszystkie zawodniczki, które opuściły Radomkę musiały szukać nowego pracodawcy. Przykładem jest Amerykanka Brittany Abercrombie. 

 

– Mogła nadal występować w Radomce. Postanowiła jednak, że będzie grać w różnych ligach. Gdyby została w Polsce, byłaby niedługo jedną z najlepszych zawodniczek naszej ekstraklasy – podkreślił Skrok.

 

Abercrombie znalazła zatrudnienie w Niemczech - w klubie z Poczdamu. W Radomce na jej pozycji, czyli atakującej, zagrają Majka Szczepańska-Pogoda i reprezentantka Azerbejdżanu Marharyta Azizova. Skrok sprawdza również, jak Szczepańska spisuje się też w roli przyjmującej; jak zapewnił, te próby są całkiem udane.

 

Okazją do zgrania drużyny była seria sparingów, większość tych spotkań Radomka przegrała.

 

–  Graliśmy z najlepszymi zespołami w Polsce. I nikt nie oczekiwał, że będziemy zwyciężać. To zaprocentuje w czasie meczów ligowych – przekonywał Skrok.

 

Nowa Radomka to mieszanka rutyny z młodością. W składzie drużyny są doświadczone Chorwatka Mia Jerkov, Azizova czy Emilia Mucha. Z drugiej strony zagrają Klaudia Laskowska, Oliwia Bałuk i Paulina Zaborowska.

 

– Mam nadzieję, że będą przypominały młode wilczyce, walczące o swoje miejsce w drużynie – dodał szkoleniowiec.

 

Radomka miała trochę problemów z salą do treningów. Mecze ligowe rozgrywać będzie w starej hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ulicy Narutowicza. Nowy obiekt z widownią na pięć tysięcy osób, budowany w innej dzielnicy miasta, na pewno nie zostanie dokończony w najbliższym sezonie. W starej sali widownia liczy zaledwie tysiąc miejsc, ale i tak nie zawsze trybuny były wypełnione w komplecie. Większe zainteresowanie spotkaniami siatkarek to jedno z zadań nowego dyrektora klubu Łukasza Kruka, który zastąpił na tym stanowisku Roberta Grzankę.

 

Nowe w Radomce jest też logo klubu. Teraz znajduje się w nim... kogut.

 

– Jestem Francuzem, a wiadomo co kogut symbolizuje w moim kraju – wyjaśnił prezes Renard. Kogut to we Francji symbol sportu i oczywiście kojarzy się z walecznością. Siatkarki Radomki mają być tak zadziorne, jak galijskie koguty. Pierwszy mecz ligowy radomianki zagrają w poniedziałek przed własną publicznością ze Stalą Bielsko-Biała.

 

rozgrywające: Paulina Szpak, Paulina Zaborowska;

przyjmujące: Oliwia Bałuk, Renata Biała, Emilia Mucha, Mia Jerkov (Chorwacja);

środkowe: Klaudia Laskowska, Izabela Bałucka, Sonia Kubacka;

atakujące: Marharyta Azizova (Azerbejdżan), Majka Szczepańska-Pogoda;

libero: Agata Witkowska, Anna Bodasińska;

 

trener: Jacek Skrok.