Wrzesiński: Nic, tylko zasuwać i dawać dobre widowiska

Sporty walki

Damian Wrzesiński (18-1-2, 5 KO) pokonał Miguela Antina (18-4, 8 KO) w walce wieczoru gali Tymex Boxing Night 10 w Łomiankach. – Malutkimi kroczkami idziemy do przodu. Fizycznie czuję się dobrze, trzeba poprawiać tylko elementy techniczne – powiedział polski pięściarz.

Dużo w tym pojedynku się zgadzało. Było dobre przygotowanie fizyczne, taktyczne, dobra wydolność, dobra technika.

 

Muszę słuchać trenera, nasza współpraca się układa. Malutkimi kroczkami idziemy do przodu. Fizycznie czuję się dobrze, trzeba poprawiać tylko elementy techniczne i umiejętności.

 

Lewy sierpowy to była najgroźniejsza broń twojego rywala. Poczułeś to w czwartej rundzie?

 

Szczerze? Nie wiem, jak wyglądało to z boku, ale ja nie odczułem tego ciosu. Kilka razy pocelował mnie w okolice splotu słonecznego i to trochę poczułem. Na górę wszystkie ciosy widziałem i amortyzowałem. Nawet, jeśli z zewnątrz widać było, że coś „przyjąłem”, to ja tego nie poczułem.

 

Po takiej walce skoczysz kilkadziesiąt pozycji do góry w rankingu BoxRec.

 

Tak, bo zawodnik był wysoko w rankingu. Z promotorem chcemy tego samego: ja chcę jak najlepiej boksować, wygrywać. Z takim promotorem, jak pan Mariusz, trzeba tylko zasuwać i dawać dobre widowiska.

Mateusz Borek, seb, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie