ATP w Wiedniu: Hurkacz odpadł w pierwszej rundzie
W pierwszym meczu w historii pomiędzy Hubertem Hurkaczem i Karenem Chaczanowem w ramach pierwszej rundy turnieju ATP w Wiedniu lepszy okazał się Rosjanin, który zwyciężył 6:4, 7:6 i tym samym wyeliminował Polaka z dalszych gier.
Obaj panowie nie mieli jak dotąd okazji do "skrzyżowania rękawic". Swój ostatni pojedynek Hurkacz stoczył 10 października w ramach 1/8 finału ATP w Szanghaju. Wówczas wrocławianin przegrał 1:2 (5:7,6:3,6:7) ze Stefanosem Tsitsipasem. Z kolei Chaczanow 18 października uznał wyższość w ćwierćfinale ATP w Moskwie Andreasa Seppiego 1:2 (6:3,3:6,3:6).
Hurkacz przystąpił do rywalizacji z Chaczanowem, będąc na 35. lokacie w rankingu ATP. Faworytem tego starcia był znajdujący się na 9. lokacie Kaczanow.
Polak bardzo dobrze zaczął to spotkanie i przy swoim serwisie wygrał pierwszego gema. Były to jednak miłe złego początku, ponieważ Chaczanow szybko doprowadził do wyrównania, a w trzecim gemie pokusił się o przełamanie. Błędy Hurkacza sprawiły, że po długiej wymianie Rosjanin wygrał drugiego gema z rzędu. Jak się później okazało, było to jedyne przełamanie w tym secie, a więc decydujący moment premierowej odsłony, mimo że nasz zawodnik miał momenty, w którym mógł przełamać swojego adwersarza.
Niestety, początek drugiego seta to znowu problemy Hurkacza, który już w pierwszym gemie stracił serwis. Błąd przy returnie rywala, uderzenie bekhendem w siatkę a następnie zepsucie woleja sprawiło, że Rosjanin objął prowadzenie. To nie koniec kłopotów Polaka w tej partii, ponieważ Chaczanow najpierw wygrał gema przy swojej zagrywce, a następnie znowu przełamał Hurkacza. Kolejne błędy w postaci ataku w aut, nieudanego bekhendu oraz podwójnego błędu w serwisie doprowadziły do tego, że na tablicy świetlnej jego przeciwnik prowadził już 3:0.
Wydawało się, że Hurkaczowi będzie niezwykle trudno dwukrotnie przełamać Chaczanowa, ale ten też zaczął popełniać błędy, a dodatkowo Polak wzniósł się na wyżyny swoich umiejętności. W dziesiątym gemie Polak dokonał przełamania i doprowadził do remisu 5:5. W kolejnym gemie wrocławianin wykorzystał swój dobry serwis i asem wygrał do 40, obejmując prowadzenie. Chaczanow nie zamierzał jednak składać broni i ostatecznie doprowadził do tie-breaka w drugim secie.
W nim rywalizacja zaczęła się od podwójnego błędu Hurkacza. Następnie Chaczanow trafił mocnym forhendem, czego nie umiał zrobić Polak. Już na początku Rosjanin odskoczył na 4:0 i nie wypuścił tej przewagi z rąk. Wygrywający forhend Chaczanowa zakończył ten mecz i Polak odpadł z turnieju w Wiedniu.
Hubert Hurkacz - Karen Chaczanow 0:2 (4:6,6:7)
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze