Trener powiedział "dość". Dymisja z powodu niesubordynacji zawodników

Prowodyrami odejścia Filippowa, który do PAOK-u trafił w poprzednim sezonie, byli dwaj kubańscy siatkarze - Dariel Albo oraz Jose Antonio Sandoval. Według doniesień greckich mediów pierwsze konflikty zaczęły pojawiać się latem tego roku, kiedy obaj zawodnicy zostali zakontraktowani przez klub bez zgody trenera. Warto zaznaczyć, że Albo był jednym z podejrzanych za gwałt na fińskiej dziewczynie trzy lata temu, ale został zwolniony z aresztu po dwóch miesiącach.

Kolejny problem pojawił się w okresie przygotowawczym, w trakcie którego Kubańczycy kilkukrotnie spóźniali się na treningi. Czarę goryczy przelał jednak mecz kontrolny sprzed kilku dni, w którym zarówno Albo oraz Sandoval nie chcieli wejść z kwadratu dla rezerwowych na parkiet. Wówczas Filippow postanowił w ogóle nie korzystać z ich usług, a następnie poinformował włodarzy PAOK-u, że nie może już dłużej pracować z Kubańczykami i ostatecznie zrezygnował z pracy.

Ukraiński szkoleniowiec został zastąpiony przez Kostasa Delikostasa, byłego asystenta męskiej reprezentacji Grecji.