MŚ i ME w ju-jitsu: Grad medali polskich juniorów i młodzieżowców
20 medali, w tym pięć złotych, zdobyli Polacy w mistrzostwach świata juniorów młodszych (U-16) oraz mistrzostwach Europy młodzieżowców (U-21) i juniorów (U-18) w ju-jitsu, które w niedzielę zakończyły się w greckim mieście Chania.
- Dla młodzieżowców start na Krecie był generalnym sprawdzianem przed zbliżającymi się mistrzostwami świata w Abu Zabi. Z kolei wszyscy nasi młodzi zawodnicy w grudniu wystąpią przed polską widownią w pierwszych w historii mistrzostwach kontynentu NoGi. Miasto Gliwice i Polski Związek Ju-Jitsu zapraszają na prestiżowy turniej – powiedział szkoleniowiec Marcin Dudek, który wraz z Piotrem Bagińskim prowadzi także kadrę narodową seniorów w ne-wazie (walki parterowe).
Na najwyższym stopniu podium ME U-21 w tej konkurencji stanęli: Alicja Stypułkowska (52 kg), Joanna Gabryluk (+70 kg), Patryk Ogonowski (77 kg) i Marcin Maciulewicz (94 kg) oraz w MŚ U-16 – Natan Sap (73 kg).
- Czwórka wymienionych młodzieżowców za trzy tygodnie powalczy o medale młodzieżowego czempionatu globu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Wielkie zawody gonią następny wielki turniej, ale jestem przekonany, że Stypułkowska, Gabryluk, Ogonowski, Maciulewicz czy też wicemistrz z Chanii Dominik Mazur (69 kg) mogą powalczyć o medale, w tym z najcenniejszego kruszcu, w Abu Zabi. Władze związku od kilku lat mocno postawiły na szkolenie grup młodzieżowych i widać efekty pracy klubowej i reprezentacyjnej – podkreślił Dudek, na co dzień pracujący w Grapplingu Kraków.
Niektórzy z zawodników młodzieżowej ekipy biało-czerwonych mają za sobą już starty w seniorskich MŚ, jak np. Monika Helak (57 kg) i Michał Łysiak (77 kg).
- Tym razem oboje uplasowali się na piątych pozycjach, ale potencjał mają bardzo duży. Niestety, w trakcie greckich zawodów Helak doznała kontuzji nogi, z kolei Łysiak to taki typ zawodnika, który prowadząc w pojedynku bardzo chce jeszcze podwyższyć punktację, podkręcić tempo i często źle na tym wychodzi. Nie udaje mu się w niektórych walkach powstrzymać emocji i przegrywa wydawałoby się wygrane potyczki – stwierdził trener reprezentacji.
Łącznie w ME U-18 i U-21 w ju-jitsu Polacy sięgnęli po 16 krążków – po cztery złote i srebrne oraz osiem brązowych.
- Z bardzo dobrej strony pokazało się kilka osób z U-18, na czele z Julianem Stenclem, który zajął drugie miejsce w wadze 55 kg, a także sklasyfikowanych na trzecich latach - Wiktorią Zarychtą (63 kg), Kacprem Pawelcem (60 kg) i Jakubem Osikiem (+81 kg) – dodał Dudek.
Z kolei MŚ do lat 16 biało-czerwoni zakończyli z dorobkiem czterech medali (1-1-2). Złoty wywalczył Natan Sap (73 kg), a srebrny Alan Wiąk (66 kg).
- Mój podopieczny z Grapplingu Kraków Natan Sap oraz pochodzący z Radomia Alan Wiąk wygrywają już krajową rywalizację do lat 18. W przypadku juniorów młodszych także dostrzegalne są starania Polskiego Związku Ju-Jitsu, który stawia na rozwój najmłodszych roczników. Idziemy w dobrym kierunku, bowiem poza sukcesami seniorskim notujemy bardzo dobre wyniki także w pozostałych grupach – przyznał krakowski szkoleniowiec.
Z kolei ekipę fightingu w Chanii prowadził trener Mariusz Wowra.
Reprezentantów Polski w ju-jitsu w tym roku czekają jeszcze dwie wielkie imprezy – od 16 do 24 listopada MŚ młodzieżowców i seniorów w Abu Zabi oraz w dniach 13-15 grudnia mistrzostwa Starego Kontynentu NoGi (bez kimon) i Polish Open, w tym dla niepełnosprawnych.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze