Żuraw: Korona to niewdzięczny zespół

Piłka nożna
Żuraw: Korona to niewdzięczny zespół
fot. Cyfrasport

Korona Kielce będzie najbliższym przeciwnikiem piłkarzy Lecha, którzy od trzech kolejek nie wygrali meczu. Trener poznaniaków Dariusz Żuraw liczy na komplet punktów, ale spodziewa się trudnego spotkania. - Korona jest bardzo niewdzięcznym zespołem - przyznał.

"Kolejorz" po raz ostatni wygrał miesiąc temu - u siebie z Wisłą Kraków (4:0). W trzech kolejnych pojedynkach zdobył zaledwie punkt i plasuje się dopiero na dziewiątym miejscu w tabeli. Obrońca Thomas Rogne na konferencji prasowej starał się tłumaczyć ostatnie niepowodzenia.

 

- Wiedzieliśmy, że w tym sezonie nie wszystko będzie przychodzić automatycznie. W drużynie jest wielu nowych, młodych zawodników. Myślę, że nasza ofensywa spisywała się dotychczas bardzo dobrze. Stwarzaliśmy sporo sytuacji, strzelaliśmy gole i to jest pozytywne. Oczywiście wciąż czeka nas dużo pracy, szczególnie w defensywie. Nie chcemy być zespołem pozornym, a takim, który zawsze będzie walczył do końca i pokazywał na boisku swoje zaangażowanie - powiedział strzelec bramki w ostatnim meczu z Pogonią Szczecin (1:1).

 

Szanse na przełamanie ostatniej złej passy lechici będą mieli w najbliższą niedzielę - do stolicy Wielkopolski zawita przedostatni zespół ekstraklasy - Korona Kielce.

 

- To bardzo niewdzięczny zespół. Ostatnie mecze pokazały, że zaangażowaniem, walką i determinacją są w stanie przeciwstawić się teoretycznie lepszym zespołom, które są wyżej w tabeli. Naszym celem są trzy punkty i zrobimy wszystko, żeby zostały one w Poznaniu - podkreślił Żuraw.

 

Kielczanie po zmianie trenera (niespełna dwa miesiące temu Mirosław Smyła zastąpił Gino Lettieriego), zaczęli punktować, ale nie na tyle, by opuścić strefę spadkową. Do Poznania przyjadą jednak w dobrych nastrojach, bowiem przed tygodniem pokonali Zagłębie Lubin, z którym poznaniacy niedawno przegrali 1:2.

 

- Czeka nas trudne zadanie. Musimy być skoncentrowani i nie dać sobie strzelić jakiejś głupiej bramki. Musimy grać szybko, zmieniać często strony boiska i szukać niekonwencjonalnych rozwiązań, bo Korona jest zespołem grającym bardzo agresywnie i zdyscyplinowanie - ocenił Żuraw.

 

Szkoleniowiec był pytany, dlaczego w tym sezonie nie spróbował skorzystać z usług innych bramkarzy niż Mickey van der Hart. Holender, który latem trafił do Lecha, jest często krytykowany, kilka straconych bramek ewidentnie obciąża jego konto.

 

- Trzeba dać czas bramkarzowi, bo kiedy popełni się błąd, to traci się bramkę. Gdybym widział, że różnice nie są duże i byłbym pewny tego, że mogę postawić na któregoś z tych dwóch bramkarzy (Miłosz Mleczko albo Karol Szymański - PAP), to bym postawił - wyjaśnił.

 

Przeciwko Koronie gospodarze wystąpią w najsilniejszym składzie. Jak poinformował szkoleniowiec, tylko Tomasz Cywka, który nabawił się kontuzji w Rzeszowie w meczu Pucharu Polski, jest wykluczony z gry.

 

W niedzielne popołudnie na stadionie przy ul. Bułgarskiej szykuje się wysoka frekwencja. To m.in. za sprawą kolejnej akcji "Kibicuj z klasą", którą regularnie przeprowadza poznański klub. Dzięki temu projektowi, zorganizowane grupy młodzieży (do lat 16) z opiekunem mogą obejrzeć mecz za darmo. Lech poinformował, że zapisanych jest już ok. dziewięciu tysięcy młodych sympatyków futbolu. A to oznacza, że na trybunach może zasiąść ponad 20 tysięcy kibiców.

 

Spotkanie Lecha z Koroną rozegrane zostanie w niedzielę o godz. 15.

 

WYNIKI I TABELA PKO EKSTRAKLASY

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie