Idzie nowe. Youtuberzy zastąpią mistrzów boksu?

Sporty walki
Idzie nowe. Youtuberzy zastąpią mistrzów boksu?
Fot. YouTube

Bokserskie starcie dwóch znanych youtuberów - Amerykanina Logana Paula oraz Anglika Olajide „JJ” Williama Olatunjiego, znanego jako KSI, do którego doszło w weekend w Los Angeles, z pewnością nie znajdzie się na liście najlepszych walk tego roku, ale jako wydarzenie, które odbiło się szerokim echem na świecie, już tak. I być może wytyczy nowe trendy. Platforma DAZN i promotor Edi Hearn chwalą się, że gala z udziałem obu wspomnianych na wstępie panów pobiła dotychczasowe rekordy oglądalności.

Znany angielski promotor Eddie Hearn i platforma streamingowa DAZN nie ma powodów do narzekań. Dzięki występowi tych młodych milionerów wydarzenie pobiło rekord widzów DAZN w USA. Do tej pory najlepiej oglądane na tej platformie były walki Saula Alvareza.  Zdaniem Hearna gala z Los Angeles pokazywana w Wielkiej Brytanii w systemie pay-per-view miała lepsze wyniki sprzedaży niż jakakolwiek inna bokserska impreza w tym roku, bijąc między innymi starcie Anthony’ego Joshui z Andy Ruizem Jr. 

 

Trzeba oczywiście dodać, że w Los Angeles toczono także mistrzowskie, bokserskie pojedynki. Wschodząca, amerykańska gwiazda (dla mnie na razie gwiazdka), 21-letni Devin Haney skutecznie bronił pasa WBC w wadze lekkiej, a Brytyjczyk Billy Joe Saunders tytułu WBO kategorii superśredniej. Najwyższe honorarium z tego grona otrzymał Haney (oficjalny kontrakt 1mln USD), ale youtuberzy naprawdę nie mogą narzekać.

 

Obaj mieli zagwarantowane po 900 tysięcy dolarów. Jak na debiutantów, bo tak trzeba ich traktować w bokserskiej branży, są rekordzistami. Nie pamiętam nikogo, wliczając w to największe gwiazdy zawodowych ringów, którzy podpisywali kontrakty jako mistrzowie olimpijscy, by otrzymali za debiut więcej.

 

Oscar De La Hoya, złoty medalista igrzysk w Barcelonie (1992), gdy debiutował 23 listopada tego samego roku walką z Lamarem Williamsem w Los Angeles miał zagwarantowane 25 tysięcy dolarów za rundę. A był to pojedynek sześciorundowy, co daje w sumie 150 000 USD. Inny ze słynnych mistrzów olimpijskich, Ray „Sugar” Leonard, otrzymał w 1977 roku za swój debiut 40 000, a legendarny czempion wagi ciężkiej, Joe Louis zaledwie 59 dolarów w 1934 roku.

 

A przecież nie są to jedyne dochody na jakie 24-letni Logan Paul i dwa lata starszy  KSI  mogą liczyć w związku z walką w Staples Center. Tak na gorąco mówi się, że obaj mogą liczyć  na minimum milion dolarów więcej z tytułu kontraktów, które już zawarli. Pamiętajmy, że Logan ma 20 mln subskrybentów na YouTube, a jego młodszy brat Jake Paul, który chce już pomścić Logana, niewiele mniej. A biorąc też pod uwagę imponujące zasięgi KSI (20,6 mln) kolejna taka walka jest bardzo prawdopodobna, choć na razie Anglik twierdzi, że o tym nie myśli.  

 

Zacznijmy od strony czysto sportowej. Walkę rozegrano na dystansie 6 rund w wadze junior ciężkiej. Punktowali znani sędziowie, tym trzecim w ringu był Jack Reiss. Nie było to widowisko szczególnie trzymające w napięciu, ale przyznam szczerze że widziałem w życiu gorsze w wykonaniu znacznie bardziej  doświadczonych bokserów, zarówno na ringach amatorskich jak i zawodowych. Czystych ciosów było niewiele, to fakt, ale lewy prosty Logan Paula nie był taki zły. Dwóch sędziów odpowiedziało się jednak za jego rywalem, a tylko jeden za Amerykaninem.     

 

To był ich drugi pojedynek, pierwszy, zakończony remisem stoczyli w sierpniu ubiegłego roku w Manchesterze. I choć walczyli wtedy w kaskach, na zasadach amatorskich wygenerował on 11 mln dolarów dochodu. Na widowni był komplet (21 tysięcy widzów), a pay-per-view na YouTube wykupiło 800 tysięcy osób. Pięciorundową walkę stoczyli wtedy też ich bracia, Deji i Jake Paul. Wygrał ten drugi.

 

W Staples Center, na gali organizowanej przez Eddie Hearna i DAZN, KSI bił się z Loganem Paulem wedle zawodowych reguł. Anglika mającego nigeryjskie korzenie przygotowywał wujek Floyda Mayweathera Jr, Jeff Mayweather, widywano go też na  treningach z Anthonym Joshuą. Warto jeszcze przypomnieć, że KSI swój ringowy debiut tak naprawdę miał już wcześniej, gdy w 2017 roku zmierzył się w Londynie z Joe Wellerem, innym youtuberem i go pewnie pokonał.

 

A milionerem, podobnie zresztą jak Logan Paul, był już przed sobotnią walką w Los Angeles. W angielskich mediach są informacje, że jego roczne dochody szacowane są na 1,5 mln funtów, więc wszystko wskazuje na to, że walki bokserskie wcale nie muszą go interesować. Częściej i głośniej mówi o tym Logan Paul, ale nie jest to jego jedyne pole zainteresowań.       

 

Zgadzam się jednak z amerykańskim, bokserskim ekspertem Alem Bernsteinem, że boks i jego sympatycy przetrwają to niezwykłe doświadczenie. Nie pierwsze i nie ostatnie w jego długiej historii. 12 tysięcy widzów w Staples Center, która mieści prawie dwa razy więcej, też o czymś świadczy. Tacy jak KSI i Logan Paul królują w Internecie, w realu aż tak dobrze już nie jest.

 

Janusz Pindera, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie