NHL: Niesamowita pogoń "Panter" zakończona sukcesem
Hokeiści Florida Panthers po dwóch tercjach przegrywali z Boston Bruins 0:4, ale w ostatniej zdołali odrobić straty i ostatecznie wygrali 5:4 (po karnych) we wtorkowym meczu ligi NHL. Zawodnicy "Niedźwiadków" zdobyli aż cztery gole pomiędzy 32. a 40. minutą, bramki zdobyli: David Pastrnak, Joakim Nordstroem, Anders Bjork i Zdeno Chara.
Wydawało się, że losy spotkania zostały rozstrzygnięte i ekipa Bruins przerwie serię trzech porażek. Tymczasem w trzeciej tercji goście wzięli się ostro do pracy. Sygnał do ataku dał Aaron Ekblad, który zdobył gola w 50. sekundzie. Po nim trafiali Frank Vatrano (46.), Mike Hoffman (50.) i Keith Yandle (59.). W dogrywce bramek nie było, zaś w serii karnych o sukcesie "Panter" przesądził Hoffman.
"Nikt nie chce przegrywać 0:4, zwłaszcza gdy zostaje jedna część do rozegrania. Na szczęście trzymaliśmy się razem i wspólnymi siłami próbowaliśmy odrobić straty" - stwierdził Hoffman.
W zespole Panthers trzy asysty zanotował Jonathan Huberdeau. Dla trenera Joela Quenneville'a to było 899. zwycięstwo w karierze. Po drugiej odsłonie podjął kluczową decyzję, jaką była zmiana bramkarza - na lodowisku pojawił się Sam Montembeault i obronił wszystkie 15 strzałów, w tym sześć w dodatkowym czasie rywalizacji.
Ciekawa końcówka miała miejsce także w spotkaniu Montreal Canadiens z Columbus Blue Jackets. Przyjezdni dwukrotnie obejmowali prowadzenie, w tym 2:1 w 59. minucie po golu Zacha Werenskiego. Tymczasem na 41 sekund przed końcową syreną do remisu doprowadził Tomas Tatar. W dogrywce wynik się nie zmienił, a w karnych bramkę dla Canadiens uzyskał Jonathan Drouin.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze