Skowronek: Jestem dumny, że zostałem trenerem Wisły

Pełniący obowiązki prezesa Wisły SA Piotr Obidziński nie krył, że decyzja o zwolnieniu Stolarczyka była bardzo trudna, gdyż szkoleniowiec ten w poprzednim sezonie wykazał się ogromnym charakterem i w obliczu ogromnych problemów finansowych oraz realnej wizji upadku klubu potrafił odpowiednio mobilizować piłkarzy, którzy ostatecznie zakończyli sezon na dziewiątym miejscu.

- Pragnę gorąco podziękować trenerowi Stolarczykowi za te 514 dni spędzonych przy Reymonta, z których pewnie połowa była obarczona niepewnością, czy kolejny nie skończy się upadkiem klubu. Mimo wszystko Maciek wstawał i trenował drużynę, która mu wierzyła i grała tak, jak wdzieliśmy to w poprzednim sezonie, na pewno najtrudniejszym w historii Wisły. Za to należy mu się szacunek i wdzięczność całej wiślackiej społeczności – podkreślił Obidziński, który życzył też byłemu już trenerowi Wisły powodzenia w dalszej pracy.

Prezes krakowskiego klubu nie chciał ujawnić warunków, na jakich rozstano się ze Stolarczykiem, który miał ważny kontrakt do końca sezonu. Przyznał jednak, że wobec problemów finansowych klubu bardzo wnikliwie zastanawiano się nad kwestiami finansowymi, ale ostatecznie przeważyła kalkulacja, że ryzyko spadku z ekstraklasy i dogłębna analiza sytuacji zespołu jednoznacznie wskazała na podjęcie takiej decyzji.

Dla trenera Skowronka praca w Wiśle będzie trzecim podejściem do ekstraklasy. Dwie poprzednie zakończyły się niezbyt udanie. W sezonie 2012/13 prowadził on Pogoń Szczecin w 19 ligowych meczach i został zwolniony po porażce z Wisłą Kraków. W trakcie sezonu 2013/14 przejął Widzew Łódź, ale prowadzać ten zespół w 16 spotkaniach, z którym zajął piętnaste miejsce i spadł z ekstraklasy.

Pracował w pierwszoligowej Stali Mielec, ale został zwolniony 22 września. Władzom klubu nie podobało się, że prowadził negocjacje w sprawie angażu z Zagłębiem Lubin. Wcześniej był też szkoleniowcem: Ruchu Radzionków, GKS-u Katowice, Polonii Bytom, Olimpii Grudziądz i Wigier Suwałki.

Obidziński wyjawił, że Skowronek był wybierany z grona kilku kandydatów. - Zaprezentował najlepszy plan odbudowy drużyny. Ponadto jego doświadczenie z wychodzenia z trudnych sytuacji i zaplecze merytoryczne jest w pełni przekonywujące – uzasadnił.

Dla Skowronka praca w krakowskim klubie będzie szansą zrobienie kolejnego kroku w karierze, gdyż przez ostatnie lata pracował na zapleczu ekstraklasy. - Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie miałem obaw, ale Wisła Kraków to topowy klub w Polsce i jestem dumny, że zostałem jej trenerem – powiedział.

Przyznał też, że argumentem za podjęciem pracy przy Reymonta był charakter ludzi, którzy kierujących klubem, twierdzi, że "widzi w nich cechy wojowników". - Prezes wystawił mi taką laurkę, po której wydaje się, ze wystarczy wejść do szatni, pstryknąć i wszystko będzie w porządku. Sytuacja nie jest jednak łatwa. Ja jestem jednak optymistą i wierzę, że po burzy wychodzi słońce. Będziemy ciężko pracować, aby obudzić na nowo potencjał tej drużyny. Na razie musimy myśleć o małych celach, a potem myśleć o czymś więcej. Zrobię wszystko co w mojej mocny, aby nikogo nie zawieść – zadeklarował.

Skowronek wyjawił, że zacząć musi od poprawy gry defensywnej, bo to jest fundament pod kolejne działania. - W życiu jestem ofensywny i to zaproponuję piłkarzom. Myślę, że już ze Śląskiem Wrocław zobaczymy, w jaki sposób chcemy grać – obiecał.

Nowy trener podpisał z Wisłą kontrakt ważny do końca sezonu. - Jeśli jego misja zakończy się powodzeniem, to oczywiste, że jest opcja przedłużenia współpracy, ale nie zostało to zapisane – przyznał Obidziński.

Wraz ze Skowronkiem pracę w Wiśle podejmą jego stali asystenci – Dawid Szulczek i trener bramkarzy Grzegorz Żmija. Wisła najprawdopodobniej odwoła zaplanowany na sobotę sparing z Radziszowianką Radziszów. Tak więc debiut Skowrona w roli trenera "Białej Gwiazdy" przypadnie na zaplanowany na 24 listopada mecz 16. kolejki ekstraklasy ze Śląskiem we Wrocławiu.