Polska - Słowenia: Wiele zmian w składzie Biało-Czerwonych

Piłka nożna
Polska - Słowenia: Wiele zmian w składzie Biało-Czerwonych
fot. Cyfrasport

Wielu roszad w wyjściowym składzie Biało-Czerwonych zdecydował się dokonać Jerzy Brzęczek w stosunku do ostatniego meczu reprezentacji Polski. Na mecz ze Słowenią od pierwszych minut awizowani zostali między innymi: Kamil Grosicki, Jacek Góralski, Robert Lewandowski oraz przede wszystkim Łukasz Piszczek, który pożegna się tym samym z kadrą.

W Jerozolimie od pierwszych minut na prawej obronie występował Tomasz Kędziora z Dynama Kijów. Teraz jego miejsce zajmie Piszczek, który po raz 66. i ostatni już wybiegnie na boisko w koszulce z "orzełkiem na piersi". PZPN postanowił uhonorować w ten sposób zawodnika, który po podjęciu decyzji o zakończeniu reprezentacyjnej kariery po mistrzostwach świata w Rosji, będzie miał okazję, by w należyty sposób pożegnać się z polską publicznością.

 

Przed Kędziorą w meczu z Izraelem obserwowaliśmy Przemysława Frankowskiego, jednak w spotkaniu ze Słowenią jego miejsce zajmie inny były piłkarz Jagiellonii Białystok - Jacek Góralski. W środku pola swoją szansę przed paroma dniami dostał świetnie spisujący się podczas październikowego zgrupowania kadry Krystian Bielik, za którego tym razem wejdzie Grosicki. Dojdzie zatem do zmiany formacji z 1-4-4-1-1 na 1-4-2-3-1.

 

Zmiany zostaną przeprowadzone również w ataku, gdzie od pierwszych minut meczu z Izraelem swoich szans wypatrywał Krzysztof Piątek. Na PGE Narodowy drużynę wyprowadzi kapitan Lewandowski.

 

Skład reprezentacji Polski na mecz ze Słowenią: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Jan Bednarek, Arkadiusz Reca – Jacek Góralski, Grzegorz Krychowiak – Sebastian Szymański, Piotr Zieliński, Kamil Grosicki – Robert Lewandowski.

 

Transmisja meczu Polska - Słowenia w Polsacie Sport. Początek o godz. 20:35.

AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie