41 milionów zadłużenia! Rosyjskie siatkarki nie dostały pensji od sierpnia
Kłopoty w Czelabińsku! Według rosyjskich mediów, siatkarki klubu Dinamo-Metar nie otrzymały pensji od sierpnia tego roku. Mimo ogromnych zadłużeń, klub nie zamierza wycofywać się z rozgrywek Superligi...
Czelabińsk, miasto umiejscowione w azjatyckiej części Rosji zasłynął w 2013 roku jako miejsce, gdzie spadł ogromny meteor o średnicy ok. 18 metrów i po wejściu w atmosferę rozpadł się na wiele kawałków. Świat obiegły wówczas zdjęcia lecącego obiektu.
Po kilku latach o milionowym mieście znowu może być głośno, tym razem ze względu na sportowy skandal. Tamtejszy klub Dinamo-Metar ma ogromne problemy finansowe i według ministra sportu regionu Czelabińsk, Leonida Odera, zalega siatkarkom oraz pracownikom aż 41 milionów rubli! W przeliczeniu na euro, w grudniu zadłużenie wyniesie 580 tys.
W klub próbowały inwestować nawet miejscowe władze. Dyrektor klubu, Vladimir Pakhomov przyznał, że minister obiecał spłacić klubowe długi, jeśli tylko ten ustąpi ze swojej funkcji - napisano w uralpress.ru. Działacz tak nieudolnie zarządzał budżetem, że miał ustąpić byłemu srebrnemu medaliście MŚ w koszykówce w barwach Sbornej, Vitaly'emu Nosovowi.
Koszykarz w 1992 zasłynął tym, że na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie zablokował jedną z największych gwiazd w historii amerykańskiej koszykówki, Shaquille'a O'Neilla.
Mimo gigantycznego długu, nikt w klubie nie dopuszcza nawet myśli o wycofaniu się z rozgrywek Superligi. Tam Dinamo-Metar zajmuje dopiero przedostatnie miejsce i fatalnie rozpoczęło nowy sezon - wygrywając zaledwie jedno z pięciu spotkań.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze