Euro 2020: Dania w ekstazie. "Dostaliśmy gwiazdkowy prezent"
Po piątkowym losowaniu w Nyonie, zgodnie z którym Dania rozegra wszystkie trzy mecze grupowe mistrzostw Europy w Kopenhadze, prezes tamtejszej federacji piłkarskiej (DBU) Petter Moeller nie krył entuzjazmu. - To cudowny prezent gwiazdkowy. Jeszcze nigdy nie mieliśmy takiego szalonego i dzikiego piłkarskiego lata, jakie nas czeka w przyszłym roku. Dla duńskich kibiców Euro zaczęło się już dzisiaj. Jesteśmy w stanie ekstazy - podkreślił.
Kopenhaga jako jedno z 12 miast-gospodarzy turnieju już wcześniej była pewna co najmniej dwóch meczów grupowych na stadionie Parken i jednego 1/8 finału. Ponieważ drugi współgospodarz grupy B, czyli Rosja, również awansował z zasadniczych eliminacji, o tym, który z zespołów zagra trzy spotkania na własnym terenie zdecydowało losowanie. Fortuna sprzyjała Duńczykom, którzy podejmą Belgów, także pewnych przynależności do tej grupy, "Sborną" i Finów bądź Walijczyków, o czym zdecyduje "właściwe" losowanie 30 listopada w Bukareszcie.
- Nasi piłkarze rozegrają wszystkie mecze grupowe na stadionie, który świetnie znają. Znają murawę, szatnie, a nawet toalety i będą mieszkać w hotelu, w którym wielokrotnie już rezydowali. My z kolei nie musimy rezerwować żadnych biletów lotniczych ani hoteli i nie martwić się o żadne sprawy wyjazdowe. Sytuacja jest tak perfekcyjna, że aż niewiarygodna - skwitował Moeller.
W równie dobrym humorze był selekcjoner reprezentacji Danii Age Hareide.
- To wspaniała wiadomość, która daje nam niespotykaną możliwość wyjścia z grupy. Grać w mistrzostwach i to u siebie - tego nie spodziewaliśmy się w najśmielszych wyliczeniach i marzeniach - zauważył Norweg.
Duńskie media skomentowały, że po tym, jak okazało się, iż nawet Rosja przyjedzie do Kopenhagi, to nagle Dania stała się faworytem grupy B.
- Na swoim terenie potrafimy wygrać z każdym. Niewykorzystanie tej sytuacji będzie grzechem i nigdy nie zostanie nam wybaczone przez przyszłe generacje - skomentował dziennik "Ekstrabladet".
Według dziennika, przyszłoroczne ME będą dla Duńczyków niczym kolacja w domu, a żołnierze Hareide muszą tylko dostarczyć wyjątkową przystawkę, smaczne danie główne i oczywiście najwyższej jakości deser.
W pozostałych pięciu grupach sytuacja współgospodarzy stała się jasna po zakończeniu kwalifikacji grupowych.
W gr. A trzy pojedynki u siebie, w Rzymie, rozegrają Włochy, gdyż odpadł Azerbejdżan (Baku). W grupie C Holandia podejmie wszystkich rywali w Amsterdamie, gdyż Rumunia (Bukareszt) zagra w barażach. Tak samo wygląda sytuacja w grupach D, E i F. Anglia (Londyn) trzykrotnie wyjdzie na murawę Wembley, gdyż Szkotów (Glasgow) czekają baraże, Hiszpania podejmie rywali w Bilbao, ponieważ pewna awansu ciągle nie jest Irlandia (Dublin), a Niemcy w Monachium, gdyż wiosną szansy awansu poszukają Węgrzy (Budapeszt).
Układ grup-ścieżek barażowych, w których do jednej trafili współgospodarze Rumuni i Węgrzy, sprawił z kolei, że zwycięzca rywalizacji teoretycznie najsłabszych zespołów (Gruzja, Białoruś, Macedonia Północna i Kosowo) na pewno trafi do grupy D z Holandią i Ukrainą bądź F z Niemcami.
Wiadomo też, że jednym z przeciwników Włochów będą Finowie, z którymi walczyli w grupie kwalifikacyjnej, bądź Walijczycy.
Polska będzie losowana z drugiego koszyka i na pewno w grupie nie trafi na: Francję, Szwajcarię, Chorwację oraz Holandię (a zarazem Ukrainę) oraz Rosję (czyli też jednocześnie Danię).
Komentarze