PŚ w biathlonie: Pierwszy sezon Polek pod okiem Greisa

Zimowe
PŚ w biathlonie: Pierwszy sezon Polek pod okiem Greisa
fot. PAP

W sobotę w szwedzkim Oestersund odbędą się pierwsze w tym sezonie zawody Pucharu Świata w biathlonie. Oczy polskich kibiców zwrócone będą tradycyjnie na kobiecą rywalizację. Biało-czerwone do zawodów przygotowywały się pod okiem nowego trenera Michaela Greisa. Transmisje w Polsacie Sport Extra.

Niemiec w maju zajął miejsce Ukrainki Nadii Biłowej, która zrezygnowała z pracy z powodów zdrowotnych. Greis ma w dorobku 12 medali mistrzostw świata, w tym trzy złote. Jako trener opiekował się kadrą mężczyzn w Stanach Zjednoczonych oraz młodzieżowcami w Szwajcarii. Z biało-czerwonymi ma pracować co najmniej do igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2022 roku.

 

- Skupiałyśmy się na technice, strzelaniu, różnych niuansach. Wcześniej nie było na to aż takiego nacisku. Mam nadzieję, że przyniesie to tylko pozytywne efekty. Nie chciałabym wyciągać pochopnych wniosków, mam jakieś swoje odczucia, ale to zweryfikuje sezon – powiedziała jedna z podopiecznych Niemca Monika Hojnisz-Staręga.

 

To właśnie z występami 28-letniej chorzowianki polscy kibice mogą wiązać największe nadzieje. Obok Krystyny Guzik jest jedyną w historii Polski biathlonistką, która zakończyła sezon w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Ta sztuka udała jej się w poprzednim sezonie.

 

- Czekam na początek sezonu z lekką obawą, ale tak mam zawsze przed inauguracją. Nie jestem negatywnie nastawiona, lecz czuję lekką niepewność może dlatego, że w poprzednim sezonie poprzeczka została wysoko zawieszona i chciałbym sprostać oczekiwaniom. Powtórzyć wynik, a najlepiej poprawić to dziesiąte miejsce w "generalce", ale też poszczególne starty - mówiła w ubiegłym tygodniu, po powrocie ze zgrupowania w szwedzkim Idre.

 

Oprócz Hojnisz-Staręgi, do sezonu pod okiem Greisa przygotowywały się Kinga Zbylut, Kamila Żuk, Magdalena Gwizdoń, Karolina Pitoń i Joanna Jakieła.

 

- Do poprzedniego przygotowywałam się jako seniorka, ale potem okazało się, że wiek juniorski przesunięto o rok i mogłam jeszcze wystartować w mistrzostwach świata. Do tego sezonu podchodzę już bez żadnej taryfy ulgowej. Przygotowania były dla mnie bardzo ciężkie, a intensywność zajęć niemal dwukrotnie większa niż przed rokiem. Teraz odczuwam pewne zmęczenie, potrzebuję trochę odpoczynku i regeneracji. Wiem, że sezon jest długi. Na pewno będą wzloty i upadki. Wierzę, że tych pierwszych będzie więcej. Generalnie jestem nastawiana pozytywnie – zapewniła Żuk, srebrna medalistka ostatnich mistrzostw świata juniorów.

 

W zawodach mężczyzn trzon reprezentacji Polski stanowić będą Grzegorz Guzik, Mateusz Janik, Andrzej Nędza-Kubiniec oraz Łukasz Szczurek. Tylko pierwszemu z podopiecznych trenera Adama Kołodziejczyka udało się w ostatnich latach wywalczyć jakiekolwiek punkty do klasyfikacji generalnej PŚ.

 

- Wszystko idzie w dobrym kierunku. Mój bieg jest dużo bardziej swobodny. Nigdy nie byłem jednak zawodnikiem, który byłby w stanie dojść do formy podczas zgrupowania. Zawsze potrzebowałem kilku startów, dlatego liczę się z tym, że grudzień może być w moim wykonaniu słabszy. Tak było w ostatnich sezonach, gdy formę łapałem dopiero od nowego roku - analizował Guzik.

 

Zmagania w Oestersund rozpoczną się od supermiksta, czyli wyścigu par mieszanych, oraz sztafety mieszanej 4x6 km. Na niedzielę zaplanowano sprinty, a po dwudniowej przerwie biathlonistów czeka jeszcze rywalizacja w biegach indywidualnych oraz sztafetach. Runda w Szwecji zakończy się 8 grudnia.

 

Kolejna odbędzie się w austriackim Hochfilzen (13-15 grudnia), a jeszcze przed końcem roku biathloniści startować będą we francuskim Le Grand Bornand (19-22 grudnia).

 

Najważniejszą imprezą będą mistrzostwa świata we włoskiej Anterselvie, zaplanowane na 13-23 lutego.

 

Transmisja z biathlonowego Pucharu Świata na sportowych antenach Polsatu.

mt, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie